czwartek, 9 lutego 2012

Dom Pasywny

Dom Pasywny

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Czym jest dom pasywny, dlaczego ta koncepcja jest tak ważna dla nowoczesnego budownictwa jednorodzinnego i jak ma się ona do polskiej praktyki budowlanej.
Nie dalej jak chwilę temu zaczął się dwudziesty pierwszy wiek, a w naszym pięknym kraju hasło dom energooszczędny nie wzbudza zrozumienia, cóż dopiero wspominać o domu pasywnym. Prawda jest taka, że większość budowanych dziś domów (szczególnie tych poza miastami), oparta jest o ideę taniego materiału, choć niekoniecznie taniego utrzymania. Ponadto tradycja wielu rejonów nakazuje pewne posunięcia architektoniczne, które, jakkolwiek nawet miłe dla oka, nie koniecznie sprawdzają się w praktyce w czasach, gdy przy każdym medium niezbędnym do życia, montowany jest licznik. Warto zatem przyjrzeć się idei domu pasywnego.

Czym jest dom pasywny? Nie jest to jakaś konkretna technologia. Właściwie można powiedzieć, że jest to pewien zestaw założeń, branych pod uwagę podczas projektowania budynku. Założenia te, w skrócie, mają doprowadzić do powstania domu, który nie tyle będzie oszczędzał na pobieranej energii cieplnej niezbędnej do utrzymania pewnego komfortu życia (to są założenia domu energooszczędnego), a wręcz był od dostaw ciepła z zewnątrz niezależny. Oczywiście można tą ideę zrealizować montując w piwnicy odpowiednio duży piec, jednak piec musi coś spalać (nie istotne, czy gaz, czy węgiel, czy śmieci), czyli konieczna jest dostawa z zewnątrz. Dom pasywny winien sam zapewniać sobie ciepło.

W jaki sposób? Istnieje kilka rozwiązań. Podstawowym jest odpowiednio dobra izolacja od warunków zewnętrznych – odpowiednia budowa ścian i zamontowanie odpowiednich okien. Drugą, równie ważną dla domu pasywnego, sprawą jest ustawienie samego domu – znając drogę słońca po niebie tak można go ustawić, by maksymalnie wykorzystać energię słoneczną. I wcale nie potrzeba tu drogich paneli słonecznych – wystarczą w zupełności odpowiednio duże okna, przez które do domu przez cały dzień wpadać będzie ciepło. Konieczne tu staje się zastosowanie dobrego systemu wentylacyjnego, który pozwoli zgromadzone w ten sposób ogrzane powietrze rozprowadzić po całym domu, jednak koszt ilość prądu, jaką taki system zużywa na transport powietrza jest wręcz śmieszna w porównaniu z energią, jaką wykorzystalibyśmy na podgrzanie tego powietrza. Aby dom pasywny był jeszcze bardziej wydajny, konstruktor powinien pokusić się o zastosowanie systemu rekuperacyjnego. System taki montowany jest w obiegu wentylacyjnym obiektu a jego zadaniem jest odzysk ciepła z powietrza opuszczającego dom. Uzyskana w ten sposób energia wykorzystywana jest następnie do ogrzania powietrza wchodzącego do domu, co pozwala na kolejne oszczędności cieplne. Co ciekawe, system taki pozwala wtórnie wykorzystać ciepło pochodzące z wszelkich urządzeń AGD, a nawet ciepło emitowane przez samych domowników.
Mówiąc o zaletach domu pasywnego, należy wspomnieć o energii potrzebnej na ogrzanie go. Teoria mówi, iż dom pasywny wymaga raptem jednej ósmej nakładu energetycznego, jaki włożylibyśmy w klasycznie zbudowany dom o tym samym metrażu. W statystycznym ujęciu, dom pasywny wymaga około 15 kWh energii na ogrzanie jednego metra kwadratowego w ciągu roku. Czyli w ciągu roku na metr domu spalimy 1,5 litra oleju opałowego lub trochę powyżej 2 kilogramów węgla! To są wręcz śmieszne ilości.

Przyszłość domu pasywnego rysuje się jeszcze ciekawiej. Otóż rozważa się stosowanie systemu magazynowania energii cieplnej zebranej latem, by móc ją wykorzystać zimą. Są to jednak rozważania czysto teoretyczne, gdyż koszty montażu i utrzymania takiego systemu są dziś niebotyczne.

Jak więc widać, jeśli ktoś planuje budowę domu, powinien poważnie się zastanowić, czy nie warto zainwestować dziś więcej w dom pasywny, by w przyszłości nie panikować przy kolejnej podwyżce cen gazu.

Więcej informacji znajdziesz na portalu www.termodom.pl. Dom pasywny i energooszczędny, informacje o audycie energetycznym oraz praktyczne wskazówki dotyczące docieplania budynków - www.termodom.pl znajdziesz to wszystko - i wiele więcej.
---

Bartosz Chmielewski
Jeden z autorów serwisu artykuly.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Audyt energetyczny – podstawowe informacje

Audyt energetyczny – podstawowe informacje

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Nim ktokolwiek zabierze się za docieplanie budynku (czy to własnego domu mieszkalnego, czy też budynku firmowego), powinien przeprowadzić tak zwany audyt energetyczny.

Cóż to takiego? W skrócie, audyt energetyczny to rodzaj ekspertyzy, która pozwala dobrać odpowiednie środki techniczne, konieczne do uczynienia danego budynku bardziej ekonomicznym w ogrzewaniu. Efektem audytu energetycznego jest nic innego, jak rachunek wydatków poniesionych na ewentualne docieplanie budynku oraz oszczędności, jakie ta inwestycja przyniesie.Audyt energetyczny jest procedurą składającą się z siedmiu kroków. Pierwszą rzeczą, jaką zajmuje się ekspert wynajęty do przeprowadzenia audytu, jest przeprowadzenie analizy aktualnego stanu budynku. Fachowiec sprawdza sprawność systemu grzewczego, straty i zyski ciepła, jakie zachodzą w danym budynku, bada również stan techniczny obiektu oraz jego eksploatację. Na końcu sprawdza zużycie ciepła w standardowym sezonie grzewczym. Drugim krokiem jest weryfikacja informacji zawarta w kroku pierwszym.


Trzecim posunięciem w trakcie przeprowadzania audytu energetycznego jest przegląd możliwych usprawnień. Audytor bada, jakie środki techniczne można zastosować, by podnieść sprawność energetyczną obiektu, jak również może zasugerować odpowiednie przeszkolenie personelu (w wypadku firmy) w technikach i procedurach oszczędzania ciepła. Zdarza się również, iż w trakcie audytu energetycznego budynku przeprowadzający go ekspert zasugeruje pewne rozwiązania finansowo-prawne, które pozwolą zmniejszyć koszta ogrzewania.Audyt energetyczny w etapie czwartym to obliczanie oszczędności wynikających z zasugerowanych w kroku trzecim rozwiązań, które to obliczenia pozwalają w kroku piątym na analizę ekonomiczną proponowanych zastosowań, czyli ich opłacalności. Brane są tu pod uwagę takie czynniki jak inflacja, czy też prognozowane zmiany cen energii różnych jej nośników (prąd, gaz, węgiel czy olej opałowy)


Mając gotową analizę opłacalności poszczególnych rozwiązań, audytor przechodzi do szóstego etapu audytu energetycznego, czyli do określenia zakresu prac, jakie należy wykonać, jak również ich kolejność. Dobór środków do zastosowania zwykle bazuje na kryteriach ekonomicznych, choć nie małą rolę grają tu takie czynniki jak bezpieczeństwo w danym obiekcie, polepszenie niezawodności instalacji centralnego ogrzewania, czy też po prostu polepszenie komfortu cieplnego w budynku.


Ostatnim, siódmym krokiem audytu energetycznego jest ustalenie harmonogramu prac. Ekspert ocenia, w jakich odstępach czasu należy wykonywać poszczególne założenia z etapu szóstego. Jest to o tyle istotne, iż pewne prace wymagają pewnych specyficznych warunków. Przykładowo, zewnętrzne docieplanie budynku, podobnie jak wymiana instalacji grzewczej przeprowadzone winno być raczej w okresie letnim, choć już prosta wymiana okien na bardziej “ciepło-szczelne”, czy też zakładanie dodatkowej izolacji na powierzchniach wewnętrznych nie musi być już tak restrykcyjne – zwykle wystarczy na czas prac opróżnić dane pomieszczenie.


Podsumowując, audyt energetyczny to dość żmudny proces, składający się z wielogodzinnych badań obiektu jemu podlegającemu jak i badań rynku. Brana jest tu pod uwagę wiedza inżynieryjna jak również ekonomiczna i administracyjno-prawna. Ostatecznym efektem audytu energetycznego jest zwykle znaczna redukcja nakładów ponoszonych na ocieplanie danego obiektu, co w praktyce może być wielce pożądane, zważywszy na fakt, iż lada dzień w życie wchodzi Unijna dyrektywa EPBD, która w wielu wypadkach wymusi przeprowadzanie audytów energetycznych. Im szybciej więc ktoś zdecyduje się na przeprowadzenie tego typu badań, tym prawdopodobniej mniej na takowe wyda, jako że prawdopodobnie w najbliższym czasie znacznie wzrośnie popyt na tego typu usługi, a co za tym idzie, jej cena. Więcej informacji dotyczących audytu energetycznego znajdziesz na stronie www.termodom.pl.



---

Zapraszam do odwiedzenia innych serwisów z moimi tekstami:
Buduj Dom Pasywny
Artykuły do Przedruku
Materiały Budowlane


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Docieplanie budynków – utrapienie mieszkańców, czy ochrona środowiska?

Docieplanie budynków – utrapienie mieszkańców, czy ochrona środowiska?

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Od wielu lat, zaczynając od wiosny, wokół wielu budynków pojawiają się rusztowania, robotnicy kręcą się z wielkimi płytami styropianu a wokół rzeczonych konstrukcji zwykle robi się śmietnik pierwsza klasa – znak to nieomylny, iż trwa już docieplanie budynków.

Nietrudno znaleźć wtedy ludzi, którym tego typu prace są wyjątkowo nie w smak – a to jacyś ludzie zaglądają nam z rusztowań przez okna do domów, a to administracja każe czyścić balkony (które dla wielu blokowiczów stanowią często coś na kształt strychu na otwartym powietrzu). Czasem dość mamy ciągłego łupania i wiercenia w ścianach. W skrócie, docieplanie budynków nawet największych stoików może wyprowadzić z równowagi.


A nie powinno. Mimo pozornej udręki, jaką zapewnia docieplanie budynków, istnieje wiele powodów, by takie działania przeprowadzać. Na początek warto wspomnieć tej naj bardziej oczywiste, mianowicie ekonomiczne. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo dziurawe, z punktu widzenia ciepła są budynki starszej generacji, masowo stawiane w czasach PRL'u – szczególnie te budowane z prefabrykatów. Słaba izolacja termiczna ścian, tak nośnych, jak i działowych, okna którymi ucieka ciepłe powietrze pospołu z olbrzymią ilością promieniowania podczerwonego. Wreszcie bardzo nieefektywne ogrzewanie domu, uzyskane dzięki fatalnie rozmieszczonemu systemowi centralnego ogrzewania. Wszystko to sprawia, iż budynek taki nie poddany docieplaniu staje się potworem marnującym olbrzymie ilości dżuli ciepła. Już tylko z tych powodów docieplanie takich budynków staje się koniecznością. Ale czy tylko?


Od wielu lat mówi się powszechnie o tym, jak bardzo człowiek niszczy swoje środowisko naturalne. Jedną z głównych tego przyczyn jest uwalniania olbrzymich ilości dwutlenku węgla do atmosfery. Teraz zastanówmy się – jak wygląda ogrzewanie waszego domu? Jest to zapewne system CO, czerpiący gorącą wodę z pobliskiej stacji jej podgrzewania. A czego używa ta stacja jako paliwa? Najprawdopodobniej węgla kamiennego. I im więcej gorącej wody trzeba dostarczyć do ogrzania osiedli mieszkaniowych, tym więcej tego węgla trzeba spalić. W związku z tym, konieczne staje się docieplanie budynków, gdyż dzięki temu zmniejsza się zapotrzebowanie na pobór ciepła. Elektrociepłownia może wtedy ograniczyć produkcję energii nie zmniejszając przy tym komfortu życia odbierających tą energię konsumentów. Spala się mniej węgla, mniej dwutlenku trafia do atmosfery. Okazuje się więc, iż mimo chwilowego bałaganu panującego wokół naszego domu, docieplanie budynków jest jedną z prostszych, wymagających stosunkowo mało zaangażowania (przede wszystkim cierpliwości), i co ważniejsze, bardziej ekonomicznych, metod na spełnienie postanowień Protokołu z Kyoto.


Jeśli więc po raz nie wiadomo który będziecie wołali o pomstę do nieba za problemy, z jakimi musicie się borykać, a spowodowane docieplaniem budynków, pomyślcie, że dzięki temu będziemy mogli choć trochę dłużej cieszyć się naszą małą Błękitną Planetą.


Jednym z niewielu miejsc w polskiej sieci traktujących poważnie zagadnienie termomodernizacji jest portal www.termodom.pl. Każdy kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o docieplaniu budynków z całą pewnością powinien tam zajrzeć.



---

Bartosz Chmielewski, copywriter i tłumacz
Więcej artykułów mojego autorstwa znajdziesz w serwisie artykuly.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Cegła silikatowa

Cegła silikatowa

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Cegła silikatowa, zwana również cegłą wapienno-piaskową, jest jednym z bardziej popularnych materiałów budowlanych w dzisiejszej architekturze i budowie domów, a to dzięki swojemu dość powszechnemu zastosowaniu.

Cegła silikatowa nadaje się do murowania ścian konstrukcyjnych, tak zewnętrznych, jak i wewnętrznych (tynkowanych oraz nietynkowanych), jak również do wznoszenia ścianek działowych. Można ją również zastosować do licowania elewacji, budowania ogrodzeń oraz wielu innych. Do jej łączenia nadaje się zarówno zaprawa tradycyjna, jak i klejowa.


Do zalet, jakimi charakteryzuje się cegła silikatowa należą odporność na mróz oraz znaczna wytrzymałość mechaniczna. Ponadto cegła ta jest tańsza w produkcji od tradycyjnie wypalanej cegły ceramicznej.


Jedną z głównych wad cegły silikatowej jest fakt, iż nie można wykorzystać jej do murów podziemnych (czyli fundamentów), a to z tego prostego powodu, iż nie jest ona odporna na zawilgocenie. Ponadto cegła silikatowa wykorzystana do wznoszenia ścian zewnętrznych budowli musi zostać wyposażona w warstwę ocieplającą.Cegła silikatowa powstaje z mieszaniny zmielonego piasku kwarcowego (stanowi on od 90 do 92 procent masy całkowitej), wapna palonego (5 do 8 procent masy) oraz wody. Gotową mieszaninę poddaje się procesowi autoklawitacji, czyli formowania pod wysokim ciśnieniem oraz w wysokiej temperaturze. W takich warunkach powstają krzemiany wapna, czyli zachodzi silne zespojenie krzemionki z wapnem. Po zakończeniu procesu produkcyjnego materiał nabiera jasnej barwy, którą to można modyfikować poprzez dodanie odpowiednich pigmentów.Cegła silikatowa produkowana jest w standaryzowanych wymiarach 10,4x12x25 oraz 6,5x12x25 centymetra. Można również zakupić różnej maści kształtki, płytki i tym podobne.


Wiele innych przydatnych informacji dotyczących cegły silikatowej można znaleźć na stronie www.xella20cm.pl.



---

Bartosz Chmielewski, copywriter i tłumacz
Więcej artykułów mojego autorstwa znajdziesz w serwisie artykuly.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ytong w Polsce

Ytong w Polsce

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Zapewne każdy, kto choćby marzył o zbudowaniu własnego domu słyszał o marce Ytong. Gdzie nie spojrzeć, tam Ytong. Czasopisma dla fachowców i dla zwykłych zjadaczy chleba pełne są reklam samej firmy, jak również wykonawców, oferujących gotowe projekty domu jednorodzinnego zbudowanego właśnie z jej materiałów.

Zresztą same katalogi takich projektów pełne są wzmianek o Ytongu. I nic w tym dziwnego – nie będzie wiele przesady w twierdzeniu, iż Ytong przez ostatnie dziesięć lat robił wszystko, by jak najlepiej zaprezentować się tak zwykłemu konsumentowi, jak i deweloperom – od dobrej reklamy zacząwszy, na dobrej jakości oferowanych produktów skończywszy.


Ale po kolei. Historia polskiego Ytonga zaczyna się w 1995 roku w Ostrołęce. Tam właśnie założona została spółka i tam właśnie powstała fabryka. Co ciekawe, od samego początku swojego istnienia, zakład korzystał tylko wyłącznie z polskich surowców, co wydaje się być ewenementem w tamtych czasach, w których większość powstających w kraju fabryk stanowiła raczej centra montażowe podzespołów ściągniętych z zagranicy. Wyjątek był tym większy, iż w 2001 roku ostrołęcki zakład Ytonga po raz trzeci z rzędu zajął pierwsze miejsce pośród fabryk koncernu w dziedzinie jakości produkowanych materiałów. Oczywiście towarzyszyło temu zwielokrotnienie produkcji.Ytong nie zwlekał zresztą z wykorzystaniem popularności swojej marki – w 2000 roku druga fabryka ruszyła w Sieradzu. Firma twierdzi, iż wtedy była to najnowocześniejsza fabryka betonu komórkowego na świecie! Według niej, nowy zakład dalece przewyższa normy ochrony środowiska, jakie stawia Unia Europejska. Ba, wszelkie produkty uboczne mają ulegać ponownemu przetworzeniu. Nie pozostaje nic innego jak tylko poczuć się dumnym, iż takie zakłady funkcjonują w naszym kraju (co zresztą potwierdza zmianę w opinii na temat wszelkich dóbr i produktów pochodzących z Polski).


Wziąwszy pod uwagę fakt, iż w Polsce nieustająco istnieje spore zapotrzebowanie na materiały budowlane, przyszłość Ytonga rysuje się raczej w korzystnym świetle. Jeśli tylko firma nie obniży jakości oferowanych produktów (lub nie popełni jakiegoś kardynalnego błędu marketingowego, co jest raczej mało prawdopodobne, wziąwszy pod uwagę jej historię w kraju), jeszcze przez wiele lat Ytong pozostanie w czołówce dostawców materiałów budowlanych na polski rynek. Więcej informacji o Ytongu znajduje się na stronie www.xella20cm.pl.



---

Bartosz Chmielewski, copywriter i tłumacz
Więcej artykułów mojego autorstwa znajdziesz w serwisie artykuly.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

SILKA czy Ytong – co wybrać?

SILKA czy Ytong – co wybrać?

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



SILKA i Ytong to tak naprawdę dwa bardzo podobne silikaty, wykonane z tych samych materiałów,czyli wody, wapna i piasku, lecz różniące się między sobą gęstością.

Do bloczków Ytong w procesie produkcji dodawana jest specjalna pasta aluminiowa, która spalając się w procesie wypalania nadaje im specyficzną porowatą strukturę. W rezultacie bloczki Ytong są nie tylko lżejsze, lecz także, dzięki tym zamkniętym i odizolowanym porom, mają doskonałe właściwości termoizolacyjne i są odporne na wilgoć. SILKA, pozbawiona dodatku aluminium w procesie produkcyjnym, ma gęstszą strukturę dzięki czemu stanowi doskonałą barierę akustyczną i jest bardziej wytrzymała, lecz okazji też i cięższa.


Ze względu na swe właściwości oba te silikaty są bardzo często stosowane w budownictwie, choć trzeba przyznać, że optymalne wyniki uzyskuje się łącząc oba systemy w jeden i stosując bloczki Ytong do budowy ścian zewnętrznych, a bloki SILKA wewnątrz budynku. Dlaczego tak jest? Cóż, dom zbudowany tylko z bloków Ytong na pewno będzie odporny na wilgoć i ciepły, lecz za to doskonale będziemy wiedzieli co dzieje się za zamkniętymi drzwiami pokoju naszego dziecka, to tylko czasami bywa zaletą. Dodatkowo porowata struktura tych bloczków powoduje, że są one mniej wytrzymałe niż pełne cegły, co ograniczy nasze pomysły co do projektu domu. SILKA za to zapewnia nam błogosławioną ciszę, ale kosztem konieczności dodatkowego ocieplenia ścian zewnętrznych wełną mineralną lub styropianem oraz odpowiedniej izolacji przygruntowej, która zapobiegnie nasiąkaniu cegły wodą. Oba typy silikatów są bezproblemowe zarówno w trakcie stawiania ścian jak i przy pracach wykończeniowych, a dzięki ich rosnącej popularności są także ogólnodostępne.


Jak widać, wybór pomiędzy blokami Ytong a SILKA nie należy do najłatwiejszych i powinien być dokonywany tylko po dokładnym określeniu warunków eksploatacji i wymagań inwestora. Ważna też jest cena, gdyż dom budowany w systemie jednowarstwowym, bez konieczności docieplania, z reguły okazuje się tańszy niż ten budowany metodą muru warstwowego. Dodatkowo założenie ocieplenia a także odpowiedniej izolacji przy gruncie, konieczne w wypadku SILKI, zajmują też o wiele więcej czasu, którego nie rekompensują ani bloczki SILKA E z gotowymi otworami do prowadzenia wiązek instalacji elektrycznej ani też zyskanie dodatkowej powierzchni wewnętrznej dzięki cieńszym ścianom. Jeśli jednak ważniejszy jest dla nas komfort niż koszty i czas budowy, SILKA wydaje się lepszym rozwiązaniem niż inne dostępne obecnie materiały. Więcej na temat tych materiałów budowlanych można znaleźć na stronie www.xella.pl i www.xella20cm.pl.



---

Bartosz Chmielewski, copywriter i tłumacz
Właściciel serwisów Buduj Dom Pasywny i Materiały Budowlane

Więcej artykułów mojego autorstwa możesz znaleźć w serwisie artykuly.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Audyt energetyczny budynku – konieczność a opłacalność.

Audyt energetyczny budynku – konieczność a opłacalność.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Audyt energetyczny nie musi być przekleństwem dla właścicieli budynków...
Audyt energetyczny budynku lada dzień stanie się niemal koniecznością dla wszystkich tych, którzy remontują swoje budynki. Dlaczego? Otóż dyrektywa uchwalona przez Parlament Europejski w 2002 roku, szerzej znana jako dyrektywa EPBD (the Energy Performance of Buildings Directive), wymusza posiadanie przez budynki tak zwanych paszportów energetycznych. Mają one wyraźnie wskazywać, na ile energetycznie oszczędna jest dana konstrukcja oraz ile środków może pochłonąć jej ogrzewanie i wentylacja. Wiąże się to z podniesieniem, lub obniżeniem realnej wartości takiej budowli, w zależności od tego, jak dobrze taki budynek się sprawdza. Oczywistym jest więc, że każdy właściciel będzie się starał poprawić sprawność swojej budowli, już choćby poprzez docieplenie ścian. Ale jak to zrobić, aby było to opłacalne? Tu właśnie znajduje zastosowanie audyt energetyczny budynku(więcej informacji o audycie energetycznym i termomodernizacji można znaleźć pod adresem www.termodom.pl).

Audyt energetyczny budynku służy określeniu, jakie środki należy zastosować, aby dana konstrukcja spełniła określone wymagania energetyczne. W skrócie mówiąc, odpowiednio przeszkoleni fachowcy oceniają najpierw, co stanowi konkretny problem w danym przypadku (czy to nieszczelne okna, błędnie założona izolacja czy źle rozstawione wywietrzniki i kaloryfery). Następnie zastanawiają się, co należy przedsięwziąć, aby poprawić sytuację. Nie chodzi tu tylko o środki techniczne, gdyż niejednokrotnie problemem może być sytuacja zbyt długo otwartych wrót w magazynie, a rozwiązaniem może być ich zamykanie, gdy tylko nie są potrzebne. Tak czy inaczej, efektem tych rozważań jest lista środków, które można wykorzystać. W dalszej części, audyt energetyczny budynku sprowadza się do wyliczeń. Co się opłaca zmienić, a co będzie pracą wykonaną pro forma. Właśnie dla takich obliczeń, przed dociepleniem budynku warto pokusić się o zewnętrznych audytorów, gdyż firma docieplająca będzie raczej chciała poprawić wszystko, i przy okazji zarobić jak najwięcej. Mając gotowy audyt, właściciel raczej nie wpadnie w tego typu pułapkę.

Ale na ile się ten audyt opłaca? Cóż, sprawa jest dość skomplikowana, zależna w dużej mierze od tego, jakie przeznaczenia ma dana konstrukcja, oraz jak jej przyszłość wyobraża sobie właściciel. Dobrze przygotowany audyt energetyczny budynku oraz przeprowadzenie prac przez audyt zalecanych zapewne zagwarantuje lepszy paszport energetyczny. Im lepszy paszport, tym wyższa wartość budowli, więc można ją sprzedać za większe pieniądze. Cała sztuka polega na tym, by fundusze zainwestowane w audyt oraz w remont nie przekroczyły zysku, jaki ma z nich wyniknąć. Podsumowując, audyt energetyczny budynku mimo iż sam w sobie jest bilansem, musi zostać odpowiednio wliczony w koszta, i jak każda zresztą inwestycja, musi się zwrócić. Szczególnie w świetle wchodzących w życie przepisów wynikających z dyrektywy EPBD.

---

EARTIFICIUM Agencja SEO
reklamy.eartificium@gmail.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Docieplanie domów problemem osób niezamożnych

Docieplanie domów problemem osób niezamożnych.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Termomodernizacja jest sposobem na oszczędzanie energii w budownictwie. Ale... nie wszystkich na nią stać.
Docieplanie domów, w myśl aktualnych idei europejskich, ma stać się jedną z wielu metod zwiększenia energooszczędności budownictwa. Niestety, jak każda piękna i wzniosła idea, również i ta może stworzyć dla pewnej grupy społecznej szereg problemów. Domy, szczególnie te jednorodzinne, kojarzą się nam wszystkim z ładnymi altankami, przyciętymi ogrodami i dymem leniwie sączącym się z komina. Ten obraz może być prawdziwy w wypadku przedmieść dużych i prężnie rozwijających się ośrodków miejskich, jednak w wielu wypadkach dalece odbiega od stanu faktycznego. Wiele domów, kiedyś dobrze utrzymanych, znajduje się dziś w nienajlepszym stanie, a to z tego powodu, iż właścicieli najzwyczajniej w świecie nie stać na ich renowację. Jest to przedsięwzięcie zazwyczaj dość drogie. Jeśli właściciel z trudem wiąże koniec z końcem, to trudno się spodziewać, iż na nowo otynkuje ściany, nie wspominając o docieplaniu takiego domu.

Dla takich konstrukcji, już za kilka lub kilkanaście lat, prawo może okazać się bardzo surowe. W myśl europejskiej dyrektywy EPBD będą musiały one spełniać określone kryteria energetyczne. W przypadku budynków wystawianych na rynek wtórny docieplanie stanie się koniecznością. Nowe przepisy obejmą wszystkie budynki. Dotyczyć będą także tych, których właścicieli nie stać na takie wydatki.

Część osób postawionych w tak trudnej sytuacji zwróci się zapewne w stronę tzw. furtek w prawie. Niewykluczone także, że właściciele znajdą dzięki nim sposoby na wyjście z opresji. Niestety, rynek rządzi się swoimi prawami, a zasady gry są bezlitosne. Ciągły wzrost cen paliw kopalnych sprawia, iż każdy sezon grzewczy pochłania coraz więcej pieniędzy. Docieplanie domów staje się więc wymogiem ekonomicznym. Stara prawda mówi jednak, iż na oszczędzanie stać tylko ludzi majętnych, próżno więc liczyć na rozsądne inwestycje ze strony tych gorzej uposażonych.

Nie trudno więc zgadnąć, że już teraz konieczność termomodernizacji budzi pewien niepokój. Docieplanie domów jest drogie, a wraz ze wzrostem popytu na te usługi wzrosną również ich ceny. W związku z tym termomedrnizacja może znaleźć się dla niektórych zupełnie poza zasięgiem. Taka sytuacja może doprowadzić właścicieli budynków do świadomego łamania prawa. Rodzi się więc pewien dylemat – z jednej strony ochrona środowiska, oszczędzanie na paliwach czy generalnie na surowcach nieodnawialnych – z drugiej, niezdolność wielu ludzi do spełnienia wymagań prawno-ekonomicznych. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, iż twórcy takiego prawa jak EPBD znajdą rozwiązanie i dla tego problemu.

---

Bartosz Chmielewski, jeden z autorów serwisu artykuly.com.pl, katalogu darmowych artykułów do przedruku.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dom energooszędny jako inwestycja

Dom energooszędny jako inwestycja.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Dom energooszczędny to nie tylko spełnienie wymogów dyrektywy EPBD.
Już od wielu lat coraz więcej mówi się o powszechnej konieczności oszczędzania energii, więc siłą rzeczy w budownictwie coraz częściej spotykamy się z rozwiązaniami takimi jak m.in. dom energooszczędny. Dbanie o energooszczędność budynków to konieczność, spowodowana zarówno przez przepisy (takie jak np. dyrektywa EPBD), jak również kwestie ekonomiczne i polityczne. Od dłuższego czasu drożeje energia. Wojna w Iraku, huragany w Stanach Zjednoczonych – to wszystko sprawia, że ceny ropy, gazu i węgla idą w górę. Właściwym rozwiązaniem jest próba obniżenia wydatków. Dom energooszczędny pozwala spać spokojnie i nie martwić się o rachunki za centralne ogrzewanie.

Czym właściwie jest dom energooszczędny? Jest to konstrukcja, która prócz trwałości i stabilności zapewnia optymalne wykorzystanie dostarczonej z zewnątrz energii. Istnieje na to kilka sposobów. Po pierwsze, izolacja termiczna. Dobrze ocieplony dach, odpowiednia grubość ścian oraz konstrukcja, wreszcie odpowiednio postawiony fundament – to początek. Do tego dochodzą okna, drzwi i system wentylacji – wszystko to musi zapewnić dobre odizolowanie termiczne domu od warunków zewnętrznych. Dom energooszczędny musi być też odpowiednio ustawiony i zaprojektowany pod to ustawienie - jest to szczególnie ważne w przypadku konstrukcji wolnostojących. Najważniejszą sprawą w przypadku ustawienia domu jest takie rozplanowanie okien, by te skierowane na południe, zajmowały maksymalną możliwą powierzchnię - nawet do 70 procent całej powierzchni ścian.

Kolejnym istotnym elementem, jakim winien charakteryzować się dom energooszczędny, jest dobrze zaprojektowany i co ważniejsze, dobrze wykonany system grzewczy. Sprawny piec, jeśli dom nie jest podłączony do jakiejś zewnętrznej sieci grzewczej, to podstawa. Właściwie poprowadzone rury, którymi ciepło rozchodzi się po domu oraz o kaloryfery lub inne radiatory ciepła powinny być rozstawione w sposób, który optymalnie ogrzeje budynek. Kwestia ta wiąże się takim z wykończeniem wnętrz, które nie zakłóci cyrkulacji ciepła. W niektórych przypadkach, dom energooszczędny może być wyposażony w dwa piece, na przykład jeden na węgiel, a drugi na olej opałowy - co pozwala na wybór paliwa grzewczego, w zależności od sytuacji na rynku. Czasem nawet domowy kominek może być nie tylko przyjemnym urozmaiceniem salonu, ale i efektywnym systemem grzewczym na chłodne zimowe wieczory.

A efekt? Dobrze zaprojektowany i wykonany dom energooszczędny może zaoszczędzić nawet 50 procent (a często i więcej) środków, jakie należałoby przeznaczyć na ogrzanie podobnej powierzchni zbudowanej w klasyczny sposób. Wziąwszy pod uwagę rosnące ceny paliw, inwestycja w dom energooszczędny zwraca się coraz szybciej.

---

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Paszport energetyczny – korzyści praktyczne.

Paszport energetyczny – korzyści praktyczne.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Wydatki energetyczne na ocieplanie, klimatyzację czy ogrzewanie wody stanowią ogromny procent łącznego zużycia energii w Europie. Paszport energetyczny to rodzaj certyfikatu informującego, na ile oszczędnie dana budowla użytkuje energię cieplną.
Paszport energetyczny to rodzaj certyfikatu informujący o sprawności energetycznej danego budynku. W kodzie literowym (7 stopni - gdzie A oznacza najlepszy, a G najgorszy) podaje zainteresowanym, na ile oszczędnie dana budowla użytkuje energię cieplną. Wszystko to w trosce o dostarczenie łatwych do interpretacji danych.

Podstawowym założeniem jest tutaj oszczędność energii w skali globalnej, a co za tym idzie - ochrona środowiska. W brew pozorom, dzisiejsze wydatki energetyczne na ocieplanie, klimatyzację czy ogrzewanie wody stanowią ogromny procent łącznego zużycia energii w Europie. Oczywistym jest więc fakt, iż ograniczenie zapotrzebowania na taką energię (choćby poprzez docieplanie budynków, o czym więcej informacji można znaleźć na przykład na stronie http://www.termodom.pl) zmniejszy jej zużycie – mniej spalin z węgla czy ropy trafi do atmosfery. Jedynym problemem jest przekonanie zarządców i właścicieli, by poprawiali standard cieplny swoich budynków, czyli polepszali swój paszport energetyczny. Tu do działania przystępują prawa rynku.

Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu ceny wszelkich paliw nieustająco rosną. Nie zapowiada się również, by w najbliższym czasie ta tendencja uległa zmianie. Naturalnym następstwem tego faktu jest chęć oszczędzania na energii, również w budownictwie. Prowadzi to w konsekwencji do projektowania coraz bardziej energooszczędnych budynków, jak również do poprawiania oszczędności już istniejących. Przy wspomnianej powyżej tendencji, takie inwestycje zwracają się coraz szybciej, co z kolei sprawia, że ich popularność rośnie. Paszport energetyczny normalizuje wyniki tych oszczędności. Jego posiadanie wymagane prawem unijnym od budowli nowych, przerabianych oraz tych, które zmieniają właścicieli, pozwala podać wartość budowli również w oparciu o jej oszczędność – przecież ekonomicznie klimatyzowany i ocieplany biurowiec czy magazyn jest o wiele więcej wart, niż ten, którego ocieplanie co każdy sezon grzewczy pochłania całe tony węgla czy oleju opałowego. Taki paszport energetyczny ma jeszcze jedną zaletę, choć już bardziej dalekosiężną – możliwie wysoka sprawność energetyczna budynku pozwoli nieco spokojniej spoglądać w przyszłość europejskiego prawa, gdyż to zdaje się nakładać coraz większe obwarowania dążące do ochrony środowiska naturalnego.

Podsumowując, skoro paszport energetyczny staje się wymogiem prawnym, lepiej zabrać się już dziś za docieplanie budynków lub inną formę poprawy standardu cieplnego, gdyż póki co, takie usługi jeszcze nie zdążyły podrożeć.

---

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Projekt domku jednorodzinnego

Projekt domku jednorodzinnego.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Dobry projekt domku jednorodzinnego to gwarancja nie tylko sprawnej budowy, ale też bezkonfliktowego użytkowania w przyszłości. W Polsce ciągle jeszcze budujemy jeden dom na całe życie – uważajmy zatem, co właściwie mamy zamiar sobie na to całe życie zbudować.
Nadmierna oszczędność na projekcie niemal na pewno przełoży się na nieoczekiwane wydatki w czasie budowy i eksploatacji. Kluczowe dla inwestora jest podjecie decyzji, czy chce budować „typowo” – wedle projektów sprawdzonych czy też „nietypowo”, według własnych marzeń.

Gotowe projekty domków jednorodzinnych można znaleźć przede wszystkim w katalogach, ofertach firm, dużych biurach projektowych. Jest ich coraz więcej i prezentują coraz wyższy poziom. Zaletą takich projektów jest zarówno ich cena, jak i fakt, że są już niejako „sprawdzone” (a domy według nich wybudowane można obejrzeć). Nie bez znaczenia jest także możliwość pewnych modyfikacji, dostosowujących dom z katalogu do naszych marzeń. Może to być prosta opcja „lustrzanego odbicia”, możliwość przestawienia ścianek działowych, wyboru domu z piwnicą lub bez, z wiatą zamiast garażu… Oczywiście projekt objęty jest prawem autorskim i nie każdy dopuszcza wprowadzenie wszystkich zamierzonych zmian – jednak w większości ich dopuszczalny zakres jest całkiem szeroki.

Innym źródłem, do którego powinniśmy sięgnąć poszukując projektów domków jednorodzinnych – lecz także raczej tych typowych - jest Internet. Na stronach www możemy znaleźć interesujące nas projekty, należy przy tym zwracać uwagę na strony dotyczące budownictwa w ogóle (np. http://www.xella20cm.pl), ponieważ mogą one zawierać wiele istotnych dla nas informacji. Przeglądanie stron www służy jednak raczej ogólnemu zorientowaniu się, jakie rodzaje projektów i w jakiej cenie dana firma czy projektant oferuje i w jakich jest specjalistą. Do dokonania ostatecznego wyboru tak czy owak konieczny będzie osobisty kontakt z wybraną firmą. Natomiast Internet oferuje nam możliwość wirtualnego spaceru po wybranym przez nas domu i pobawienia się na przykład zmianą zaplanowanej przez twórcę projektu kolorystyki, a nawet „przeorientowania” budynku w stosunku do stron świata i zbadania, czy nasz przyszły salon będzie o 11.00 rano odpowiednio oświetlony.

Ceny typowych projektów domków jednorodzinnych, czy to z katalogu, czy znalezionych w sieci, zaczynają się od kilkuset złotych - średnio zaś zapłacimy od 1200 do 2000 zł. Oczywiście będziemy musieli też dopłacić za wprowadzenie żądanych przez nas modyfikacji.

Jeśli jednak stanowczo wolimy, by to projekt domku jednorodzinnego dostosował się do nas, a nie my do niego, konieczna jest wizyta w biurze projektów i wynajęcie architekta, który sporządzi nam wymarzony projekt. Należy polecić przede wszystkim te uznane, rzetelne, które mogą się pochwalić wieloma udanymi realizacjami i chętnie wskażą nam swych poprzednich (zadowolonych!) klientów. Ceny projektów sporządzanych na indywidualne zamówienie są również indywidualne i zależą od wybranej przez nas firmy, naszych oczekiwań, i od sławy architekta. Raczej nie liczmy tu na projekt za 2000 zł, te najbardziej wyszukane sięgają od 10 do nawet kilkudziesięciu tysięcy. Nastawmy się na to, że projekt domku jednorodzinnego sporządzany wedle naszych marzeń, życzeń i nie zawsze doprecyzowanych wyobrażeń, będzie kosztował – i że musi być wart swojej ceny.

---

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O czym pisać ebooki?

O czym pisać ebooki?

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Tekst o poszukiwaniu tematów do opisywania.
Od pewnego czasu prowadzę stronę internetową http://republika.pl/eres9596/telepraca.html
i w Internecie poszukuję tematów, które mogłyby stać się „dobrymi tematami” do napisania...
No właśnie, czego?

W aktualnym, Internecie światowym jest tyle rozmaitych tematów, że często zastanawiam się jak powstają nowe wynalazki? Co inspiruje twórców? Dlaczego następuje takie rozdrobnienie tematów do prac doktorskich?

Na upartego można zrobić doktorat na każdy temat. Obserwowałem młodą osobę piszącą pracę licencjacką z „komunikacji społecznej. Przepisywałem Jej – to, co stworzyła – na komputerze. Byłem pełen podziwu dla sposobów opisywania ludzkich zachowań, wypowiedzi, sposobów reagowania i sposobów podpatrywania ludzkich zachowań – a wszystko pod kątem biznesu. Mam towar – chcę go sprzedać – jak przekonać potencjalnego klienta do zwrócenia uwagi na ten towar i jak uruchomić jego - drzemiące w nim - potrzeby i chęci?

Ta młoda osoba była w przede dniu wylotu do Wielkiej Brytanii, gdzie miała podjąć pracę w TESCO pod kątem zdobycia praktyki i dalszych umiejętności w celu przeniesienia ich do polskiego oddziału tej firmy, gdzie Jej mama jest dyrektorem.

Zadając sobie pytanie o inspiracji lub wenie szukam sposobu na sklasyfikowanie tego, co jeszcze nie było przedmiotem obróbki przez ludzkie szare komórki. Nie obeszło się też bez oglądu strony http://pl.wikipedia.org/wiki/Patent

Wynalazczość – temat rzeka. Jakże często wykorzystywana do zwykłych realizacji ludzkich ułomności, czyli mówiąc wprost – „przekrętów”.

Z powyższego tekstu może wynikać tylko jeden wniosek: ludzka inwencja i ludzkie pomysły – w wymiarze matematycznym – zmierzają do nieskończoności. A nam – tu i teraz – pozostaje myślenie o tym, jak ułatwić nasz byt i nasze istnienie. O tym myślimy i myśleliśmy. Byt kształtuje świadomość.

Jeśli w tym myśleniu znajdziemy chwilę luzu – wolną chwilę – wejdźmy na stronę, do której link jest na początku tego tekstu. Może to będzie tematyka do naszych rozważań na tarasie naszego domu, gdy będziemy sączyli wino własnej produkcji - z winogron z ogrodu – naszego najbliższego otoczenia.

Pisząc ten tekst mam na myśli to, czym się ostatnio interesuję. Myślę o budowie domów w otoczeniu ogrodów-winnic, a o tym można przeczytać wchodząc na strony podane w stopce.
Tak, jak było w przepisywanej pracy licencjackiej, szukam sposobów na wzbudzenie zainteresowania, – czyli uruchomienia chęci budowy domu.

Samo życie. Ciągle coś nowego.

---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym jest beton komórkowy?

Czym jest beton komórkowy?

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



Beton komórkowy jest rodzajem lekkiego betonu, materiału budowlanego otrzymywanego poprzez wprowadzenie powietrza do plastycznej mieszanki cementowej za pomocą reakcji chemicznej. Najczęściej stosowany jest proszek aluminiowy dodawany do mieszanki piasku, wapna, cementu i wody.
Aluminium silnie reaguje z wapnem, przez co betonowa masa ulega spienieniu, w wyniku czego powstają w nim jednorodne pory, zwane komórkami (gazobeton). Innym sposobem otrzymania betonu komórkowego jest dodanie do mieszanki czynnika pianotwórczego, który wprowadza pęcherzyki podczas mieszania przy dużej prędkości (pianobeton).

Po związaniu beton komórkowy formowany jest w bloczki, płytki i kształtki. Najczęściej wykorzystywane są bloczki i bloki modułowe (większe) do budowy ścian jednowarstwowych lub wielowarstwowych, które mogą mieć gładkie bądź wyprofilowane krawędzie (łączenie pióro-wpust).

Ściany zewnętrzne zbudowane z betonu komórkowego posiadają niską przewodność cieplną w przegrodach (dobrze chronią przed wysokimi temperaturami – zarówno dodatnimi jak ujemnymi). Zależnie od gęstości beton komórkowy może mieć różne odmiany (od 300 do 800 kg/m³). Im wyższa odmiana, tym większa gęstość i nośność elementu, ale słabsza izolacyjność termiczna. Natomiast dobrą izolacyjnością akustyczną odznaczają się materiały o dużej gęstości i masie, a więc takie, które są słabym izolatorem termicznym. Materiał ten zapewnia dobrą ognioodporność.

Lekki beton komórkowy jest łatwy i szybki do murowania: w prosty sposób poddaje się obróbce za pomocą zwykłych narzędzi stolarskich, wymaga jednak dużej precyzji, gdyż bloczki łączy się na zaprawę klejową, a to wymaga stałej kontroli wypoziomowania poszczególnych warstw muru i szlifowania każdej z nich. Spoina musi być zawsze tej samej grubości (specjalne narzędzia – packi zębate lub skrzynkowe podajniki zaprawy). Jednym z utrudnień w trakcie budowy jest konieczność zabezpieczenia zbrojenia w betonie komórkowym, gdyż szybko ulega korozji.

Największym atutem powstawania budynku, którego podstawowy element stanowi beton komórkowy jest zaoszczędzony czas, który można poświęcić na dalsze wykończenia.

W budownictwie jednorodzinnym beton komórkowy, pod pewnymi względami przewyższa tradycyjne materiały budowlane. Cieńsze ściany jednowarstwowe (szerokość bloczka - 30-42 cm) nie wymagają docieplania oraz dają większą powierzchnię użytkową wewnątrz budynku. Bloczki murowane na cienką zaprawę klejową, ściśle przylegające do siebie, bez spoin pionowych (zastąpionych systemem pióro-wpust) stanowi skuteczniejszą zaporę dla ciepła niż tradycyjna zaprawa, przez którą ciepło bardzo łatwo ucieka. Jest to szczególnie istotne w domach jednorodzinnych, gdzie powierzchnia ścian zewnętrznych jest bardzo duża.

Beton komórkowy może być zastosowany również w ścianach piwnicznych i fundamentowych. Wtedy jednak trzeba zabezpieczyć go przed zawilgoceniem za pomocą izolacji. Materiał ten sprawdza się także w ścianach działowych, które są łatwiejsze do ewentualnego demontażu niż tradycyjne ściany.

W budownictwie jednorodzinnym beton komórkowy stosowany jest również w formie gotowych elementów: nadproża, kształtki, elementy docieplenia wieńca, płyty stropowe i dachowe. Więcej informacji o betonie komórkowym znajduje się na stronie http://www.xella20cm.pl.

---

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gotowy projekt domu jednorodzinnego – wady i zalety.

Gotowy projekt domu jednorodzinnego – wady i zalety.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski



W marzeniach widzimy swój nowy dom, idealnie dostosowany do naszych potrzeb, chciałoby się powiedzieć - jak z obrazka. Niestety, przy zakupie gotowego projektu możemy spotkać się kilkoma przykrymi niespodziankami. Co należy zrobić, aby uniknąć rozczarowań?
Większość osób zdecydowanych na budowę domu wybiera gotowy projekt domu jednorodzinnego. Nietrudno odgadnąć, dlaczego tak się dzieje. Zarówno czasopisma jak i strony www poświecone budownictwu (np. http://www.xella20cm.pl) są pełne pięknych grafik przedstawiających lśniące łazienki, błyszczące parkiety, idealnie przejrzyste okna oraz równiutko przycięte żywopłoty. Trzeba przyznać, że ten chwyt reklamowy zazwyczaj jest skuteczny.

Nie należy jednak z góry potępiać idei kupna gotowego projektu. Jeśli któryś z szerokiej oferty dostępnej na rynku przypadnie nam do gustu, to nie ma powodów by z niego nie skorzystać. Musimy jednak zwrócić uwagę na wszelkie szczegóły proponowanej nam oferty, by uniknąć przykrych rozczarowań. Budowa domu jest inwestycją na lata. W naszym nowym domu chcielibyśmy czuć bezpiecznie i swobodnie, ponieważ będziemy w nim zarówno odpoczywać, spędzać czas z rodziną, a niekiedy także pracować. Nasz dom musi więc spełniać szereg kryteriów, by stał się miejscem z naszych marzeń. Gotowy projekt domu jednorodzinnego może nie spełnić naszych oczekiwań.

Klasyczny przykład – schody na pierwsze piętro, czasem również na drugie. W folderach, czy nawet multimedialnych animacjach występują często schody wąskie i wielokrotnie złamane. Niekiedy nawet są to schody spiralne. Wyglądają cudownie i zajmują mało miejsca. Problem pojawia się wtedy, gdy prezentowany projekt zakłada tylko ten jeden sposób dostania się na górę, co w przypadku np. wymiany mebli po kilku latach może doprowadzić do sporych komplikacji. Trudno także wyobrazić sobie, jak osoba starsza, chora lub niepełnosprawna miałaby dostać się na wyższą kondygnację.

Sprawa może wyglądać podobnie w przypadku naszej nowej, pięknej i przestronnej łazienki do której można się dostać jedynie przechodząc przez cały dom, wzdłuż wielkich okien, które dają szansę przechodniom i sąsiadom na obejrzenie naszej porannej garderoby. Gotowy projekt domu jednorodzinnego potrafi zawierać więcej takich niespodzianek.

Czy jest na to rada? Owszem – wystarczy zachować zimną krew i rozsądek podczas wyboru projektu. A co najważniejsze - pamiętać, że dom ma nam służyć jako miejsce zamieszkania, a nie imponowania znajomym. Architektura nie przez przypadek klasyfikowana jest jako sztuka użytkowa - to, co ładnie wygląda, musi być również praktyczne. A więc, zanim ruszy budowa domu, warto spędzić trochę czasu i zastanowić się, czy ten konkretny, gotowy projekt domu jednorodzinnego jest dla nas naprawdę najbardziej odpowiedni.

---

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Licencjonowany czy normalny człowiek?

Licencjonowany czy normalny człowiek?

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Tekst o udziale w dyskusjii na temat IVRP
Starym zwyczajem – nawiązując do tekstu z porannej coniedzielnej prasówki - http://www.korespondent.pl/index.php?x=artykul&id=3019 poczułem się zobligowany do wyrażenia własnych poglądów. Od dłuższego czasu – obserwując powstające w Polce licencje – na wszystko i wszystkich – niczym grzyby po deszczu – myślałem, że znów zapadłem w koszmarny „socjalistyczny sen”. Wtedy też nie można było samodzielnie myśleć, a tym bardziej uważać się za uczciwego człowieka. Towarzysz sekretarz zawsze wiedział lepiej. Nawet o tym czy jestem głodny i na co mam smak.

Opisywany „koszmar senny” ktoś nam w Polsce ponownie zafundował...

W początku powstawania licencji dla pośredników obrotu nieruchomościami miałem przyjemność, a może nieprzyjemność śledzić „wywijasy myślowe” jednego z krakowskich instytutów nieruchomości. Zachwycali się wiedzą „mądrych ludzi” sprowadzanych z za oceanu. To na tej podstawie lansowano konieczność wprowadzenia licencji. Bo to prawdopodobnie było jednym z objawień amerykańskich.

Kurs za kursem, praktyka za praktyką, licencja za licencją i tak zaczęło kręcić się polskie życie w obrocie nieruchomościami. Miałem okazję poznać kulisy licencji nr 13 w obrocie nieruchomościami. Dysponuję formalnymi dowodami jej dotyczącymi. Na podstawie tych dokumentów twierdzę, że nadawanie licencji przeważnie nie ma nic wspólnego z elementarną ludzką przyzwoitością. To jest mechanizm zniewalania ludzi i robienia na tym dużych pieniędzy. To jest udowadnianie, że pośrednika – mimo wszystko – nie trzeba pytać ile razy w roku ma być czyszczony komin z sadzy...To jest mechanizm „nabijania kasy” niektórym polskim cwaniakom. I to wszystko w majestacie prawa. Pod osłoną ustaw i rozporządzeń. Dla przepływu pieniędzy za szkolenia nie do kasy państwa, a do kasy jakiejś, uzurpującej sobie fikcyjne prawa, federacji...Sprytny mechanizm rodem z poprzednich RP.

Mam nadzieję, że IV RP zmierzy się z takimi idiotyzmami i wyeliminuje je z polskiego słownictwa.

Prowadząc kursy z zakresu doradztwa nieruchomościowego miałem okazję przeczytać wywody myślowe „Wiedza to nie tylko władza, ale również pieniądze” z posłowia Jareda Shlaes-a do książki Tajemnice kuchni doradcy nieruchomości”.
Ciekawych zapraszam na stronę http://republika.pl/eres9596/kurs.html

Buntowałem się zawsze przeciwko licencjom i czynię to nadal. Jestem przeciwny wszelkim formom zniewalania ludzi. Uważam, że każdy dysponując własnym instynktem samozachowawczym będzie w każdej sytuacji życiowej potrafił podjąć decyzję. Dotyczy to też zakupu domu czy mieszkania.

Prawie przez całe swoje życie miałem do czynienia z zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych ludzi – w każdej formie. Aktualnie sprzedaję projekty domów i rozmawiam z przyszłymi inwestorami. Nie zauważam by ci inwestorzy szukali ludzi z licencjami. Robią to w ostateczności – przy sprzedaży mieszkań i domów, – gdy sami nie mają na widoku potencjalnego kupującego.

Po co to piszę?

Piszę podbudowany zapowiedziami rządu o braku kar za brak licencji. Brawo! Zaczynają wreszcie widzieć przeciętnego Kowalskiego jako rozumnego człowieka.

A może to naprawdę nastają czasy systemu przyjaznego ludziom? Czasy ponownego ocknięcia się z socjalistyczno-hybrydowo-kapitalistycznego snu o kolejnych licencjonowanych koszmarach.

Piszę dla wzbudzenia ludzkiego buntu i obywatelskiego niezadowolenia. Dla podkreślenia, ze każdy sam potrafi kupić czy sprzedać dom. Do tego nie potrzebuje licencji.

---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Budujemy...

Budujemy...

Autorem artykułu jest Ivo -



artykularnia_import

Finezja budownictwa jest przeogromna. Rynek pęka w szwach od oferujących się firm budowlanych. Każda walczy o klienta, oferując ciekawe promocje (jedna ściana zupełnie za free). To był oczywiście żarcik, nie spotkałem się jeszcze z taką ofertą promocyjną. Aczkolwiek promocje w swojej ofercie posiadają. Tak myślałem na temat tego co firmy mogłyby oferować - rzetelność. O tak, z usług takiej firmy bym skorzystał. Oczywiście, jeśli były by to puste obietnice, zwymyślałbym taką firmę. Lecz jeśli już bym trafił na porządną firmę, polecał bym ją każdemu znajomemu. Ooo tak. Porządnie wykonane posadzki, elewacje i docieplenia. Wykorzystane wysokojakościowe tynki gipsowe i wylewki.



"Szukajcie a znajdziecie..." jak ktoś kiedyś rzekł... ja poszukam i jestem przekonany, że znajdę firmę, która zapewni mi rzetelność wykonania.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W jaki sposób napić się własnego wina?

W jaki sposób napić się własnego wina?

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Tekst dla Polaków wracających do kraju i ewentualnie szukających pomysłów na dalsze życie.

Polska od 2004 roku jest w Unii Europejskiej. Okno na świat zostało otwarte.

Nim przeciętny Polak nabierze pełnej rutyny i pozna swoje nowe możliwości minie jeszcze trochę czasu. Musimy przejść fazę początkowego zauroczenia możliwościami wyjazdów zarobkowych.

Zgodnie z powiedzeniem: ”nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre” trzeba te wyjazdy potraktować pozytywnie. To droga do wzbogacenia się wielu młodych ludzi. Wyjadą, popracują, odłożą i przeważnie – w zdecydowanej większości – powrócą do kraju. Będą jeszcze młodzi, a więc za wcześnie na bycie rentierem.

Warto będzie pomyśleć o własnym domu i o robieniu nadal czegoś innego niż dotychczas.

Propozycją tego tekstu jest zainteresowanie czytających możliwością budowy domu jednorodzinnego w otoczeniu ogrodu – winnicy. Taka realizacja planów przyszłościowych to zainwestowanie zarobionych pieniędzy w czasie „saksów” i urządzenia gniazdka dla swojej rodziny z równoczesnym uruchomieniem domowego miejsca pracy rodzinnej – by uzupełnić ubytek pieniędzy zainwestowanych w budowę domu.

Polska – po wejściu do Unii Europejskiej – ma złagodzone rygory dotyczące produkcji wina. Istnieją i poprawiają się możliwości stania się „domowym wytwórcą win do obrotu”. Ta nazwa nowego zawodu nie musi interesować wszystkich czytających ten tekst. Zainteresuje z pewnością nowe elity – posiadające gotówkę - i lubiące od czasu do czasu wypicie kieliszka dobrego wina.

A czemuż to nie mogłoby być wino z własnej winnicy? Co własne – zawsze najlepiej smakuje.

Jeśli już będziemy na etapie potwierdzenia własnego zainteresowania poruszaną tematyką – wejdźmy na stronę plikowni winiarzy zielonogórskich
http://www.winiarze.zgora.pl/index.php?option=com_docman&task=cat_view&gid=24&Itemid=49
i pobierzmy darmowe ebooki:
1.Jak napisać biznes plan?;2.O winie i budowaniu domu;3.O winorośli i samo zatrudnieniu.

Ebook o biznes planie pozwoli nam odświeżyć sobie wiadomości na temat możliwości biznesu, jakim może być winnica,a pozostałe ebooki – być może – zwiększą i spotęgują poziom napięcia naszych chęci zamieszkania we własnym domu i wypicia kieliszka wina w ciszy zieleni winnicy otaczającej nasz dom.

Poniższe linki mogą być pomocne w realizacji naszych nowych planów.

---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dom - budować czy nie!?

Dom - budować czy nie!?

Autorem artykułu jest Damian Damian



artykularnia_import

Nie ma się nad czym zastanawiać. Przecież ceny nieruchomości w Bielsku-Białej rosną, nie mówiąc już o większych miastach takich jak Kraków, Warszawa czy Zakopane. Jak sobie wejdziemy na jakąkolwiek stronę instrnetową, która zawiera oferty sprzedaży działek, domów czy mieszkań to możemy przekonać się, jak drogie są nieruchomości.

Ostatnio przeczytałem na www.gazetabudowlana.pl o cenach mieszakań i porównałem je z ceną mkw domu. Powiem szczerze, że w obecnej chwili nie dałbym za 1 mkw mieszkania 4 tyś. zł (Bielsko-Biała) lub 10 tyś. zł (Warszawa) i to w stanie developerskim. Przecież to trzeba jeszcze wykończyć!

Budowa domu może dla niektórych być udręką, ale powiem szczerze, że to dalej się opłaca. Wg mnie - albo budować albo kupić już zaczętą budowę i po prostu ją dokończyć. Mnie udało się wybudować dom w stanie surowym tuż przed tym wielkim bumem cenowym, jaki nastąpił końcem 2006 roku i trwa do tej pory.

Jednak mimo że ceny materiałów są drogie i tak bardziej opłaca się budować swoje cztery kąty niż je kupować w bloku.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

6 kroków do właściwie urządzonej kuchni

6 kroków do właściwie urządzonej kuchni

Autorem artykułu jest Piotr Broniarczyk



Urządzenie kuchni – niby sprawa prosta i oczywista. Każdy wie, że powinny się w niej znaleźć: lodówka, kuchnia, zlewozmywak, drobny sprzęt AGD i… no właśnie masa innych sprzętów. Jak to wszystko zorganizować? Oto 6 praktycznych wskazówek, które pozwolą na wygodne i funkcjonalne urządzenie kuchni.

Przede wszystkim musimy pamiętać, że kuchnia jest miejscem pracy, a jej urządzenie powinno tę pracę ułatwiać. Dlatego też rozważania nad kolorem ścian, szafek czy płytek zostawmy sobie na później. W pierwszej kolejności skupmy się na meritum: odpowiednim ustawieniu mebli i kolejności sprzętów AGD.



Główna zasada urządzania kuchni jest prosta: sprzęty kuchenne powinny być ustawione zgodnie z kolejnością czynności wykonywanych podczas przygotowywania posiłków. Przypomnijmy sobie, co robimy, gdy przygotowujemy posiłki. Zwykle najpierw wyjmujemy produkty z lodówki, następnie myjemy je lub obieramy i na końcu gotujemy, smażymy lub pieczemy. Spróbujmy, zatem, tak zaprojektować kuchnię, aby przypominała wygodna taśmę produkcyjną – tylko w przenośni oczywiście. Trzema głównymi punktami tej taśmy są lodówka, zlewozmywak i kuchenka i to ich ustawieniu poświęcimy najwięcej czasu.



1. Lodówka i szafki do przechowywania żywności

Najlepiej ustawić je jak najbliżej drzwi kuchennych. Istnieją co najmniej 2 bardzo rozsądne argumenty przemawiających za takim właśnie rozwiązaniem. Po pierwsze skracamy dystans jaki musimy pokonać z torbami wypełnionymi zakupami, a tej sytuacji każdy metr ma znaczenie. Po drugie to właśnie do lodówki czy szafki z jedzeniem zaglądamy klika lub nawet kilkanaście razy w ciągu dnia. Nie zawsze jest to związane z samym przyrządzaniem posiłków. Gdy w trakcie ważnego meczu lub ulubionego serialu nagle nachodzi nas ochota na małą przekąskę, można po nią sięgnąć zaraz po wejściu do kuchni.



2. Blat pomocniczy

Pomiędzy lodówką i zlewozmywakiem warto umieścić blat pomocniczy - powinien mieć długość od 40 do 60 cm. Jest to miejsce, na którym położymy produkty przed włożeniem do lodówki, jak i na te produkty, które z niej wyjmiemy, by przygotować posiłek. Ilość blatów jest często niedoceniana w czasie projektowania kuchni, ale ich przydatność okazuje się wręcz nieoceniona w czasie jej użytkowania. Nie rezygnujmy zatem zbyt pochopnie z tych przestrzeni roboczych. (więcej o blatach kuchennych).




3. Zlewozmywak

Jak wiemy służy do wstępnej obróbki produktów: mycia, płukania. Warto, zatem, umieścić go w pobliżu lodówki. Jeśli nasza kuchnia będzie wyposażona w zmywarkę, wówczas być może wystarczy zlewozmywak jednokomorowy. Dla osób zmywających w sposób tradycyjny bardziej odpowiedni wydaje się większy zlewozmywak. Co ważne nie powinien stać bokiem do ściany, gdyż możemy przez przypadek ochlapać ścianę; ani tuż przy kuchence gazowej, ponieważ podczas zmywania możemy zalać palniki.



4. Główny blat

Powinien on mieć długość od 60 do 120 cm. Pamiętajmy: im dłuższy tym wygodniej się przy nim pracuje. Jest to główne miejsce przygotowywania posiłków. To tutaj kroimy lub obieramy produkty przed włożeniem ich do garnka, na patelnię lub do piekarnika. Warto przemyśleć również jego szerokość tak, aby swobodnie mieściła się na nim większa deska do krojenia czy miska a nie tylko mały talerzyk. Nad blatem roboczym warto umieścić gniazdka elektryczne. Przydadzą się do podłączenia robotów kuchennych, blenderów czy mikserów – nieodłącznych pomocników przy przygotowywaniu potraw.




5. Kuchenka

To miejsce smażenia, pieczenia i gotowania. Podobnie jak zlewozmywak, kuchenka nie powinna stać bokiem do ściany (ściana może się nagrzewać lub pochlapać np. tłuszczem); ani przy oknie, bowiem podmuch wiatru może zgasić płomień. W pobliżu kuchenki warto umiejscowić szafki do przechowywania garnków czy patelni, tak aby wszystkie potrzebne naczynia były w zasięgu ręki.




6. Blat końcowy

Za kuchenką warto umieścić blat końcowy o długości ok.40 cm, na którym nakładamy gotowe potrawy na talerze i przenosimy na stół. Posłuży również np. do ozdabiania potraw. W pobliżu blatu końcowego warto znaleźć miejsce na nakrycia stołowe: talerze, miski czy sztućce.




Przestrzeganie tych zasad pozwoli na zaprojektowanie wygodnego i funkcjonalnego wnętrza, w którym przygotowywanie posiłków będzie łatwe i przyjemne. Oczywiście nie zawsze możliwe jest odwzorowanie zaproponowanego ustawienia np. ze względu na plan wnętrza lub usytuowanie pionu wodno-kanalizacyjnego. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od dokładnego rozkładu sprzętów i mebli kuchennych, w kuchni przede wszystkim powinniśmy czuć się swobodnie i wygodnie.



Więcej porad odnośnie urządzania mieszkania lub tez sprzętów RTV i AGD znajdziesz na stronie: http://www.okazje.info.pl/porady.php

---

Okazje.info.pl – najgorętsze oferty, promocje i wyprzedaże sklepów internetowych i marketów w jednym miejscu.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy warto teraz kupować mieszkanie?

Czy warto teraz kupować mieszkanie?

Autorem artykułu jest Tobiasz Duda



Od kilku lat obserwujemy na rynku gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Gospodarka w Polsce zaczęła pnąć się w górę w spodziewanym i zapowiadanym już przez analityków momencie. Nikt jednak nie spodziewał się, aż tak rychłej bomby. Ceny mieszkań zaczęły nieustannie iść w górę i nadal nie wiadomo kiedy ten szok cenowy, by miał minąć. W komfortowej sytuacji znajdują się te osoby, które kilka lat temu zakupiły nieruchomości w większych aglomeracjach.
Od kilku lat obserwujemy na rynku gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Gospodarka w Polsce zaczęła pnąć się w górę w spodziewanym i zapowiadanym już przez analityków momencie. Nikt jednak nie spodziewał się, aż tak rychłej bomby. Ceny mieszkań zaczęły nieustannie iść w górę i nadal nie wiadomo kiedy ten szok cenowy, by miał minąć. W komfortowej sytuacji znajdują się te osoby, które kilka lat temu zakupiły nieruchomości w większych aglomeracjach. Warszawa, Wrocław, Kraków to są miejscowości, gdzie ceny mieszkań wzrosły nawet dwukrotnie. Szczęśliwcami można nazwać osoby, które kiedyś zakupiły mieszkania i przez ten czas wynajmowały lokal. Nie należy inwestować w nieruchomość dla samego wzrostu jej wartości. Jeżeli kupimy mieszkanie i nie będzie ono wynajmowane – to dopłacamy do niego.
Czy teraz jest za późno, żeby kupić mieszkanie?

Wydaje mi się, że ceny na rynku będą nadal rosły, być może nie aż w tak przerażającym tempie jak 2 lata temu, ale przynajmniej w połowie. Jeżeli liczymy na długoterminowy zysk i liczymy na wzrost wartości nieruchomości to warto kupić dom lub go poprostu wybudować. W tej chwili mieszkanie w stolicy 50-60m2 kosztuje czasami więcej niż dom jednorodzinny w okolicach Warszawy. Dlatego zastanów się sam czy warto gnieść się w bloku, w małym mieszkaniu, czy też warto mieć swój własny dom z dużym ogrodem i garażem, urządzonym w własnym stylu.
Szybko rosnące ceny nowych mieszkań sprawiają, że już teraz Polaków nie trzeba specjalnie zachęcać do budowania własnego domu.
Każdy chciałby mieć swoje własne cztery kąty. Mieszkasz w mieszkaniu nie możesz już znieść życia w bloku? Ciągłe wrzaski na klatce schodowej, za głośno puszczona muzyka czy też za małe mieszkanie! To są problemy każdego tzw. blokowca. Sam mieszkam w bloku i wiem jakie to jest uciążliwe. Jeśli ktoś wychował się na wsi to zawsze będzie go ciągło do tego miejsca. Jednak wiele osób boi się takiej budowy własnego domku. Pojawiają się pytania: Z kąd wziążć tyle pieniędzy? Czy poradzę sobie ? Ile czasu to zajmie ?

Te pytania stawia sobie każdy, który nosi się z myślą o budowie własnego domu. Sam byłem w podobnej sytuacji jeszcze rok temu, gdy w końcu zdecydowałem stanowczo o rozpoczęciu budowy własnego jednorodzinnego domku. I w dniu dzisiejszym jestem przy pracach wykończeniowych w środku. Tylko ja miałem to szczęście, że działkę kupowałem o kilka lat wcześniej, gdy ceny działek budowlanych wahały się w cenach od 8 do 12 tyś za 8 arów. Teraz cena za taki kawałek działki jest o 2 razy większa.

Wiele osób decyduje się na wariant z kredytem. Mało kto posiada na samym początku kwotę, która byłaby wystarczająca do wybudowania całego domu, aż po zamknięcie go na klucz. Trzeba liczyć się ze wzrostem cen materiałów budowlanych, które w ostatnim czasie gwałtownie wzrosły. Dla porównania mogę podać, że rok temu jedna czerwona cegła kosztowała około 50-55gr, a teraz można się spotkać ze wzrostem do ponad 1,60 zł za jedną cegłę. Kupno 1000 sztuk równa się z kosztem 500 zł licząc taką cenę rok temu, teraz natomiast zapłaciłbyś 1600 zł. To jest tylko jeden z wielu potrzebnych materiałów budowlanych. Jednak te ceny nie zniechęcają ludzi do kupna działek i do budowania domów. Coraz częściej ludzie decydują się na taki krok. Szybki wzrost cen na rynku jest spowodowany gwałtownym wzrostem naszej gospodarki.

Czy warto budować dom? Tak. Sam zobacz ceny nieruchomości poszły w górę jak szalone i cały czas rosną. Nie ma nad czym się zastanawiać. Jeśli nie wiesz od czego zacząć, nie potrafisz niczego zrobić. To rozejrzyj się i zobacz ile na rynku jest firm, czekające na pracę. Z roku na rok jest coraz więcej firm budowlanych bo nasz rynek pęka w szwach od prac budowlanych. Firmy nie nadążają z robotami, dwoją się i troją, aby zarobić jak najwięcej póki jest okazja. A ty na co czekasz? Weź się chłopie do roboty!

Z drugiej strony można zbudować dom jeszcze taniej niż to jest możliwe. Jeśli stać cię by wynajmować firmę jedna, drugą to powodzenia! Nie jedna osoba zniechęciła się na firmach. Z doświadczenia wiem, że firmy chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy za wszelką cenę. Wokół można zobaczyć wiele rozpoczętych budowli i po prostu jest tyle pracy, czasami firma, która pracuje na jednej budowie chce złapać od razu drugą bo jest tak duża konkurencja, że czas ich goni i bardzo często zdarza się, że uciekają oni z jednej budowy na drugą nie kończąc wykonanego dzieła.

Nie ufasz firmie? Chcesz zaoszczędzić na budowie?
Czas abyś nauczył się sam pracować na budowie. Nie jedną rzecz w swoim domu mógłbyś zrobić sam i na dodatek nie musiałbyś nikomu płacić! Pomyśl sam co jesteś w stanie sam wykonać? Wykończenia w środku to nie trudne rzeczy: malowanie ścian, podłogi, układanie płytek ceramicznych czy też gipsarowanie ścian. Nikt nie urodził się z tymi umiejętnościami, ale każdej rzeczy można się nauczyć. Pomyśl nad tym jaki dom cię interesuje? Ile będzie Ci potrzebne pieniędzy? I nie czekaj ! Zacznij budowę własnego domu jednorodzinnego. Zawsze marzyłeś/aś o swoim własnym ogródku i dużym domu? Teraz masz możliwość spełnienia swoich marzeń! Im dłużej czekasz tym coraz dalej te marzenia będą się oddalać.


---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Budowa i remont domu - porównaj ceny