czwartek, 9 lutego 2012

Czy warto teraz kupować mieszkanie?

Czy warto teraz kupować mieszkanie?

Autorem artykułu jest Tobiasz Duda



Od kilku lat obserwujemy na rynku gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Gospodarka w Polsce zaczęła pnąć się w górę w spodziewanym i zapowiadanym już przez analityków momencie. Nikt jednak nie spodziewał się, aż tak rychłej bomby. Ceny mieszkań zaczęły nieustannie iść w górę i nadal nie wiadomo kiedy ten szok cenowy, by miał minąć. W komfortowej sytuacji znajdują się te osoby, które kilka lat temu zakupiły nieruchomości w większych aglomeracjach.
Od kilku lat obserwujemy na rynku gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Gospodarka w Polsce zaczęła pnąć się w górę w spodziewanym i zapowiadanym już przez analityków momencie. Nikt jednak nie spodziewał się, aż tak rychłej bomby. Ceny mieszkań zaczęły nieustannie iść w górę i nadal nie wiadomo kiedy ten szok cenowy, by miał minąć. W komfortowej sytuacji znajdują się te osoby, które kilka lat temu zakupiły nieruchomości w większych aglomeracjach. Warszawa, Wrocław, Kraków to są miejscowości, gdzie ceny mieszkań wzrosły nawet dwukrotnie. Szczęśliwcami można nazwać osoby, które kiedyś zakupiły mieszkania i przez ten czas wynajmowały lokal. Nie należy inwestować w nieruchomość dla samego wzrostu jej wartości. Jeżeli kupimy mieszkanie i nie będzie ono wynajmowane – to dopłacamy do niego.
Czy teraz jest za późno, żeby kupić mieszkanie?

Wydaje mi się, że ceny na rynku będą nadal rosły, być może nie aż w tak przerażającym tempie jak 2 lata temu, ale przynajmniej w połowie. Jeżeli liczymy na długoterminowy zysk i liczymy na wzrost wartości nieruchomości to warto kupić dom lub go poprostu wybudować. W tej chwili mieszkanie w stolicy 50-60m2 kosztuje czasami więcej niż dom jednorodzinny w okolicach Warszawy. Dlatego zastanów się sam czy warto gnieść się w bloku, w małym mieszkaniu, czy też warto mieć swój własny dom z dużym ogrodem i garażem, urządzonym w własnym stylu.
Szybko rosnące ceny nowych mieszkań sprawiają, że już teraz Polaków nie trzeba specjalnie zachęcać do budowania własnego domu.
Każdy chciałby mieć swoje własne cztery kąty. Mieszkasz w mieszkaniu nie możesz już znieść życia w bloku? Ciągłe wrzaski na klatce schodowej, za głośno puszczona muzyka czy też za małe mieszkanie! To są problemy każdego tzw. blokowca. Sam mieszkam w bloku i wiem jakie to jest uciążliwe. Jeśli ktoś wychował się na wsi to zawsze będzie go ciągło do tego miejsca. Jednak wiele osób boi się takiej budowy własnego domku. Pojawiają się pytania: Z kąd wziążć tyle pieniędzy? Czy poradzę sobie ? Ile czasu to zajmie ?

Te pytania stawia sobie każdy, który nosi się z myślą o budowie własnego domu. Sam byłem w podobnej sytuacji jeszcze rok temu, gdy w końcu zdecydowałem stanowczo o rozpoczęciu budowy własnego jednorodzinnego domku. I w dniu dzisiejszym jestem przy pracach wykończeniowych w środku. Tylko ja miałem to szczęście, że działkę kupowałem o kilka lat wcześniej, gdy ceny działek budowlanych wahały się w cenach od 8 do 12 tyś za 8 arów. Teraz cena za taki kawałek działki jest o 2 razy większa.

Wiele osób decyduje się na wariant z kredytem. Mało kto posiada na samym początku kwotę, która byłaby wystarczająca do wybudowania całego domu, aż po zamknięcie go na klucz. Trzeba liczyć się ze wzrostem cen materiałów budowlanych, które w ostatnim czasie gwałtownie wzrosły. Dla porównania mogę podać, że rok temu jedna czerwona cegła kosztowała około 50-55gr, a teraz można się spotkać ze wzrostem do ponad 1,60 zł za jedną cegłę. Kupno 1000 sztuk równa się z kosztem 500 zł licząc taką cenę rok temu, teraz natomiast zapłaciłbyś 1600 zł. To jest tylko jeden z wielu potrzebnych materiałów budowlanych. Jednak te ceny nie zniechęcają ludzi do kupna działek i do budowania domów. Coraz częściej ludzie decydują się na taki krok. Szybki wzrost cen na rynku jest spowodowany gwałtownym wzrostem naszej gospodarki.

Czy warto budować dom? Tak. Sam zobacz ceny nieruchomości poszły w górę jak szalone i cały czas rosną. Nie ma nad czym się zastanawiać. Jeśli nie wiesz od czego zacząć, nie potrafisz niczego zrobić. To rozejrzyj się i zobacz ile na rynku jest firm, czekające na pracę. Z roku na rok jest coraz więcej firm budowlanych bo nasz rynek pęka w szwach od prac budowlanych. Firmy nie nadążają z robotami, dwoją się i troją, aby zarobić jak najwięcej póki jest okazja. A ty na co czekasz? Weź się chłopie do roboty!

Z drugiej strony można zbudować dom jeszcze taniej niż to jest możliwe. Jeśli stać cię by wynajmować firmę jedna, drugą to powodzenia! Nie jedna osoba zniechęciła się na firmach. Z doświadczenia wiem, że firmy chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy za wszelką cenę. Wokół można zobaczyć wiele rozpoczętych budowli i po prostu jest tyle pracy, czasami firma, która pracuje na jednej budowie chce złapać od razu drugą bo jest tak duża konkurencja, że czas ich goni i bardzo często zdarza się, że uciekają oni z jednej budowy na drugą nie kończąc wykonanego dzieła.

Nie ufasz firmie? Chcesz zaoszczędzić na budowie?
Czas abyś nauczył się sam pracować na budowie. Nie jedną rzecz w swoim domu mógłbyś zrobić sam i na dodatek nie musiałbyś nikomu płacić! Pomyśl sam co jesteś w stanie sam wykonać? Wykończenia w środku to nie trudne rzeczy: malowanie ścian, podłogi, układanie płytek ceramicznych czy też gipsarowanie ścian. Nikt nie urodził się z tymi umiejętnościami, ale każdej rzeczy można się nauczyć. Pomyśl nad tym jaki dom cię interesuje? Ile będzie Ci potrzebne pieniędzy? I nie czekaj ! Zacznij budowę własnego domu jednorodzinnego. Zawsze marzyłeś/aś o swoim własnym ogródku i dużym domu? Teraz masz możliwość spełnienia swoich marzeń! Im dłużej czekasz tym coraz dalej te marzenia będą się oddalać.


---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny

Jak wybudować dom jednorodzinny za połowę ceny

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom.
Od zawsze, zastanawia mnie irracjonalność zachowań ludzi, pragnących wybudować sobie dom. Bardzo często zaciągają oni na ten cel wieloletni kredyt, który jest ogromnym obciążeniem dla ich bieżącego budżetu, a w niepewnej sytuacji rynkowej i nieprzewidywalnej przyszłości, stwarza duże ryzyko niewypłacalności i utraty domu. Zakładają tym sobie stryczek na szyję i zgadzają się na życie w trudzie, przez bardzo wiele lat.
Często również, po wybudowaniu, okazuje się, że to nie jest taki dom, jaki sobie wymarzyli. Nie bez powodu mówi się, że dopiero trzeci spełnia oczekiwania.

Dla znacznie mniej ważnych spraw, takich jak podwyżka o 100 czy 200 zł, lub awans na wyższe stanowisko, ludzie potrafią poświęcić mnóstwo czasu i zadać sobie wiele trudu.
W przypadku planowania domu, najczęściej oglądają obrazki, czytają reklamy, porównują ceny, słuchają rad sąsiada, lub krytyki teściowej i poszukują najlepszego kredytu. Najchętniej powielają rozwiązania z najbliższego otoczenia, lub propozycje medialne. Mają mgliste pojęcie o różnych technologiach, materiałach i rozwiązaniach. Najczęściej również nie potrafią zweryfikować ofert, ani policzyć, czy są racjonalne.

Inwestor zdaje się najczęściej na projektanta i wykonawcę, a każdy z nich ma swój punkt widzenia i swój interes. W takim trójkącie trudno o porozumienie.
Poza tym, rzadko który projektant czynnie, czyli fizycznie, uczestniczył w budowach. To, co dobrze wygląda na papierze, zdarza się, że jest niemożliwe fizycznie. Jako student, w ramach praktyk, uczestniczyłem kiedyś w budowie domu mieszkalnego, w planach którego suma wymiarów wewnętrznych była większa od zewnętrznych.

Aby zminimalizować koszty, wyeliminować błędy i osiągnąć wymarzony cel, trzeba zainwestować swój czas na zdobycie odpowiedniej wiedzy, oraz spróbować nauczyć się na cudzych doświadczeniach i błędach. Zwróci się stokrotnie.

Tu uważam, że przede wszystkim należy poznać przynajmniej niektóre rozwiązania, związane z budownictwem pasywnym, oraz zastanowić się nad częściową autonomią. Zalążek takiej informacji znalazłem na stronie drewnozamiastbenzyny.pl

Sama wiedza jest absolutnie niezbędna, ale nie wystarczy do osiągnięcia celu postawionego w tytule. Należy się zastanowić, gdzie i jak można wydać mniej, bez szkody dla jakości. Podam dwa przykłady.

Parę lat temu kupiłem dom do pełnego remontu, aby osobiście potrenować wszystkie roboty wykończeniowe. Dom ma powierzchnię około 320 m2. Między innymi należało w nim zrobić centralne ogrzewanie. Odwiedziłem sześć, czy siedem różnych firm, zajmujących się instalacją. Przedstawili mi oferty wstępne w przedziale od 25000zł do 54000zł. Oczywiście zgodnie z moimi założeniami, zdecydowałem się sam wszystko zrobić.

Aby obniżyć koszt zakupu grzejników i materiałów, skontaktowałem się z ludźmi, którzy też potrzebowali zrobić CO. Razem uzbierało się tego całkiem sporo. Odwiedziłem kilka hurtowni i zaproponowałem najmniejszej, oczywiście z innego rejonu, która miała niższe upusty u producentów niż pozostałe, wspólne zamówienie. Całość zamówienia poszła na jej rachunek. Ponieważ większość została zapłacona praktycznie gotówką, dostaliśmy dodatkowy bonus w stosunku do cen zakupów innych hurtowni. Hurtownia na nas nie zarobiła, ale uzyskała na stałe lepsze upusty. Ponieważ byliśmy z innego rejonu, nie zrobiła sama sobie konkurencji. My kupiliśmy taniej, niż kupują duże hurtownie.

Instalację montowałem wieczorami, przez dwa tygodnie. Całkowity koszt wszystkich materiałów wyniósł niecałe 11000zł. Porównując do najtańszej oferty, zarobiłem przez te kilkanaście wieczorów 14000zł, wiele się nauczyłem i poznałem wiele osób. Myślę, że był to czas dobrze wykorzystany.

Inny przykład:

Kowalski pracuje na budowach. Dostaje na rękę 1600zł, co kosztuje jego pracodawcę 3000zł. Pracodawca musi jeszcze na nim zarobić i pokryć inne koszty. Załóżmy, że cena sprzedaży pracy Kowalskiego przez firmę wynosi tylko 4000zł.
Wiśniewski pracuje jako nauczyciel. Zarabia tak samo jak Kowalski.
Każdy z nich może w najlepszym przypadku kupić tylko 40 % pracy drugiego, chociaż tak samo zarabiają.

Mogą się zatrudnić wzajemnie na czarno, ale to jest już nielegalne. Nawet wzajemna, bezpłatna pomoc sąsiedzka jest definiowana jako szara strefa. Fiskus chce w takim przypadku podatku od darowizny, jaką jest przysługa, lub podatku od działalności gospodarczej od każdego z nich. W zasadzie wzajemna pomoc jest barterem wewnętrznym. Można to również nazwać bankiem czasu, bankiem usług, czy porównać do działalności typu LETS.

Ale jeśli zna się dobrze przepisy i różne formy działalności, można to zrobić legalnie.

W zeszłym roku w ramach nauki i praktyk, uczestniczyłem w kilku małych prywatnych budowach. Koszt wybudowania w zależności od zastosowanej technologii wyniósł od 870zł/m2 do 1120zł/m2, bez ceny ziemi, przyłączy i białego montażu.

Od przyszłego roku, indywidualnym inwestorom nie będzie przysługiwał zwrot różnicy VAT, jako że należy się tylko bogatym inwestorom. Działając wspólnie można będzie rozwiązać ten problem.

Dużo łatwiej również, można rozwiązać problem kredytu, jeśli buduje dobrze i bardzo tanio, dzięki czemu wartość hipoteki znacznie przewyższa zapotrzebowanie na finanse.

Przedstawiłem powyżej tylko drobną cząstkę informacji i możliwości. Takie możliwości kryją się nie tylko przy budowie domu, ale praktycznie wszędzie.

Artykuł ten ma za zadanie zmusić do zastanowienia się przed podjęciem decyzji, często rzutującej na całe życie. Skierowany jest przede wszystkim do ludzi przedsiębiorczych, wytrwałych i zdecydowanych. Jest to wstęp do próby stworzenia niesformalizowanej, zdecentralizowanej, otwartej struktury sieciowej, opartej na współpracy, zaangażowaniu i myśleniu.
W tym celu powstaje strona internetowa i następne artykuły czekają na publikację.

Piotr Waydel

---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Koszt budowy domu pasywnego

Koszt budowy domu pasywnego.

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



Panuje powszechna opinia, że dom pasywny jest droższy, a nawet dużo droższy niż dom energooszczędny i jest jeszcze zbyt drogi, aby go promować w naszym kraju.

W Unii powstało już ponad 10000 domów pasywnych, wykonanych zgodnie z założeniami ustalonymi przez Instytut Domów Pasywnych w Darmstadt. ...
Panuje powszechna opinia, że dom pasywny jest droższy, a nawet dużo droższy niż dom energooszczędny i jest jeszcze zbyt drogi, aby go promować w naszym kraju.

W Unii powstało już ponad 10000 domów pasywnych, wykonanych zgodnie z założeniami ustalonymi przez Instytut Domów Pasywnych w Darmstadt. Początkowo koszty budowy były nawet do 40% wyższe od średniej. Teraz przyjmuje się, że są wyższe 15-20%.

Jest to jednak informacja myląca, przede wszystkim dlatego, że porównuje się koszt 1m2 nie uwzględniając standardu wykonania. Inwestorzy, którzy decydują się na wybudowanie domu pasywnego, nie są ludźmi przeciętnymi i najczęściej decydują się na dużo lepsze materiały i dodatkowe rozwiązania, co oczywiście podnosi koszty.

Aby porównanie było miarodajne, należałoby uwzględnić podobne materiały i racjonalne rozwiązania. Przy takich założeniach koszt budowy domu pasywnego o U=0,15 W/m2K jest o 5-7% niższy od domu energooszczędnego o takiej samej powierzchni i U=0,60 W/m2K.
W domu pasywnym prostsza, czyli tańsza, jest bryła budynku, nie jest potrzebne centralne ogrzewanie, zbędne są kominy. Potrzebna jest grubsza izolacja, ale jeśli jest to uwzględnione w projekcie, to różnica może wynosić od ok.30 zł/m2 izolowanej powierzchni. Należy zamontować okna 3-szybowe o całkowitym współczynniku U poniżej 0,8 W/m2K. Tu różnica zaczyna się od 140 zł za m2 okna. Drzwi wejściowe będą o kilkaset zł droższe.

W związku z niewydolnością wentylacji grawitacyjnej, jakaś forma rekuperacji, czy wentylacji wymuszonej, powinna być zastosowana w każdym rodzaju budownictwa. Koszt zainstalowania rekuperacji, uwzględnionej w fazie projektowej, zaczyna się poniżej 10 000 zł.

Niezbędne również jest wprowadzenie różnych rozwiązań zmniejszających zużycie ciepłej i zimnej wody, oraz zużycie prądu, ale to dotyczy każdego domu.

W Polsce powstało już kilka domów pasywnych. W szybkim tempie powstają nowe. Niektóre takie budowy są opisywane na bieżąco przez media.
Ponieważ są to początki, ewentualny, nieco wyższy koszt budowy w stosunku do standardowej, może mieć kilka dodatkowych powodów, takich jak:

Niewielka ilość firm, które potrafią zaprojektować dom spełniający wszystkie wymagania domu pasywnego.

Brak typowych rozwiązań, które wymuszają zamawianie projektów indywidualnych.

Cena nowości.

Brak wykwalifikowanych firm wykonawczych, które chciałyby się podjąć wykonawstwa za normalne stawki.

Niewielka wiedza inwestorów, co powoduje nieracjonalne rozwiązania i przeinwestowanie, takie jak np. stosowanie centralnego ogrzewania, czy pompy ciepła do pojedynczego niedużego domu pasywnego.

Decydując się na budowę domu pasywnego warto, już w fazie projektowej, zastanowić się nad zastosowaniem dodatkowych rozwiązań, takich jak kolektory słoneczne, wykorzystanie deszczówki, zagospodarowanie tzw. szarej wody, czy nawet separujących toalet. Ale to nie są już podstawowe koszty budowy.

W niemieckim standardowym domu pasywnym, o przykładowej powierzchni 140 m2 i przy 4 osobowej rodzinie, zużycie wszystkich rodzajów energii wynosi rocznie poniżej 3200 kWh. Gdyby całe to zapotrzebowanie pokryć prądem elektrycznym, roczny koszt byłby niższy od 1000 zł. Każdy może sam policzyć różnicę w kosztach utrzymania.

W sytuacji stale rosnących cen energii i kolosalnego zanieczyszczenia środowiska, oraz ze względu na podstawową racjonalność ekonomiczną, nie stać nas na to, żeby nasze domy nie były pasywne.

---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrzewanie w domu energooszczędnym i pasywnym

Ogrzewanie w domu energooszczędnym i pasywnym.

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



W myśl dyrektywy unijnej, w niedługim czasie, wszystkie nowo budowane domy w Polsce będą musiały mieć certyfikat energetyczny i spełniać rygorystyczny warunek izolacyjności cieplnej. Dla zwykłego budynku energooszczędnego całkowity współczynnik przenikalności cieplnej będzie musiał być mniejszy od 0...
W myśl dyrektywy unijnej, w niedługim czasie, wszystkie nowo budowane domy w Polsce będą musiały mieć certyfikat energetyczny i spełniać rygorystyczny warunek izolacyjności cieplnej. Dla zwykłego budynku energooszczędnego całkowity współczynnik przenikalności cieplnej będzie musiał być mniejszy od 0,3W/m2K.
W przypadku domu pasywnego jest on mniejszy od 0,15W/m2K.

Przy spełnieniu tych warunków i rozsądnym rozwiązaniu problemu właściwej wentylacji, roczne zużycie energii, potrzebnej na ogrzanie przykładowego domu o powierzchni 150 m2, przy dzisiejszych cenach, jest na poziomie 150-300zł w przypadku domu pasywnego i 400-700 dla domu energooszczędnego, w zależności od użytego nośnika energii.

Bardzo wiele osób, oszołomionych reklamami i zafascynowanych wizją budowania własnego domu, planuje zainstalowanie centralnego ogrzewania, a nawet pompy ciepła, w domu który spełnia takie parametry. Pompy ciepła są oczywiście wspaniałymi urządzeniami i rewelacyjnie nadają się do pracy, ale tylko tam, gdzie będą właściwie wykorzystane.

Sens ekonomiczny takiego przedsięwzięcia jest żaden. To mniej więcej tak, jak instalować nowoczesną, niezawodną windę do domku z poddaszem użytkowym. Oczywiście, od strony technicznej nie ma żadnego problemu. Lub kupić autobus, żeby codziennie zawieźć swoje dziecko do szkoły na drugą stronę ulicy. Jeśli kogoś stać i ma taką fanaberię, to czemu nie.

Nawet gdyby eksploatacja pompy ciepła, czy układu centralnego ogrzewania, były zupełnie za darmo, a urządzenia niezniszczalne, to w tych warunkach i tak nigdy się nie spłacą w stosunku do rozwiązań racjonalnych ekonomicznie.

Załóżmy, że całkowity koszt takiej instalacji wynosi tylko 20000zł. Przyjmując niewiarygodnie niski koszt tego kapitału na 5%, otrzymujemy 1000zł rocznie.

Wykorzystując zamiast tego punktowe grzanie elektryczne, za kilkaset zł, lub we właściwie wybranych miejscach ogrzewanie podłogowe, za 1000-2000zł, otrzymujemy 10-40 krotną różnicę w koszcie kapitału. Przy wyżej wymienionych założeniach można przyjąć, że rocznie będzie to 30-100zł. A różnica w koszcie energii nie taka wielka, a nawet żadna, w przypadku powietrznej pompy ciepła i silnych mrozów.

Pozostaje problem najtańszego uzyskania ciepłej wody użytkowej, który często jest rozwiązywany przy okazji CO. Pompa ciepła ma znacznie mniejszą sprawność, jeśli chcemy otrzymać wysoką temperaturę, jaka jest potrzebna do CWU. Centralne ogrzewanie, może mieć punkt wspólny z CWU tylko poprzez piec dwufunkcyjny.

Optymalnym ekonomicznie sposobem na uzyskanie ciepłej wody w domu jednorodzinnym, przy dzisiejszych cenach, jest przepływowy piec gazowy, usytuowany w najbliższym możliwym sąsiedztwie łazienki, lub bojler elektryczny, jeśli nie ma gazu. Jeżeli kuchnia jest dalej, to lepiej zastosować w niej osobne elektryczne urządzenie przepływowe, lub mały bojler. Nie traci się wówczas czasu na czekanie na ciepłą wodę i energii, która idzie w ścianę.

Piotr Waydel
---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Strażnik domu – czyli na co zwrócić uwagę przy wyborze bramy garażowej?

Strażnik domu – czyli na co zwrócić uwagę przy wyborze bramy garażowej?

Autorem artykułu jest Robert Anacki



Podstawowym elementem na który zwracamy uwagę przy wyborze bramy garażowej jest jej estetyka. Warto jednak uwzględnić kilka niebanalnych czynników, które mogą mieć wpływ na łatwe i przyjemne użytkowanie. Pierwszym, który należy rozpatrzyć jest dostępna ilość miejsca na podjeździe. Jeżeli jest to og...
Podstawowym elementem na który zwracamy uwagę przy wyborze bramy garażowej jest jej estetyka. Warto jednak uwzględnić kilka niebanalnych czynników, które mogą mieć wpływ na łatwe i przyjemne użytkowanie. Pierwszym, który należy rozpatrzyć jest dostępna ilość miejsca na podjeździe. Jeżeli jest to ograniczona przestrzeń, warto zastanowić się nad kupnem bramy, która chowa się w części wewnętrznej garażu.

O wymiarach otworu na bramy garażowe warto pomyśleć już na etapie projektowania domu, ma to szczególny wpływ na cenę, dlatego że producenci oferują bramy w standardowych wymiarach nawet do o kilkadziesiąt procent taniej, niż te wykonywane na zamówienie.

Należy również zwrócić uwagę na producenta. Warto kupować bramy znanych i wiodących marek na rynku. Daje to gwarancję poprawnego działania produktów, a także bez problemowych obsługi serwisowej w razie problemów.

Do najpopularniejszych rodzajów bram możemy zaliczyć bramy segmentowe, rolowane i uchylne.

---

Ty też szukasz rzeczowych porad jak dbać o własny dom?


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Budowa i remont domu - porównaj ceny