czwartek, 9 lutego 2012

Licencjonowany czy normalny człowiek?

Licencjonowany czy normalny człowiek?

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Tekst o udziale w dyskusjii na temat IVRP
Starym zwyczajem – nawiązując do tekstu z porannej coniedzielnej prasówki - http://www.korespondent.pl/index.php?x=artykul&id=3019 poczułem się zobligowany do wyrażenia własnych poglądów. Od dłuższego czasu – obserwując powstające w Polce licencje – na wszystko i wszystkich – niczym grzyby po deszczu – myślałem, że znów zapadłem w koszmarny „socjalistyczny sen”. Wtedy też nie można było samodzielnie myśleć, a tym bardziej uważać się za uczciwego człowieka. Towarzysz sekretarz zawsze wiedział lepiej. Nawet o tym czy jestem głodny i na co mam smak.

Opisywany „koszmar senny” ktoś nam w Polsce ponownie zafundował...

W początku powstawania licencji dla pośredników obrotu nieruchomościami miałem przyjemność, a może nieprzyjemność śledzić „wywijasy myślowe” jednego z krakowskich instytutów nieruchomości. Zachwycali się wiedzą „mądrych ludzi” sprowadzanych z za oceanu. To na tej podstawie lansowano konieczność wprowadzenia licencji. Bo to prawdopodobnie było jednym z objawień amerykańskich.

Kurs za kursem, praktyka za praktyką, licencja za licencją i tak zaczęło kręcić się polskie życie w obrocie nieruchomościami. Miałem okazję poznać kulisy licencji nr 13 w obrocie nieruchomościami. Dysponuję formalnymi dowodami jej dotyczącymi. Na podstawie tych dokumentów twierdzę, że nadawanie licencji przeważnie nie ma nic wspólnego z elementarną ludzką przyzwoitością. To jest mechanizm zniewalania ludzi i robienia na tym dużych pieniędzy. To jest udowadnianie, że pośrednika – mimo wszystko – nie trzeba pytać ile razy w roku ma być czyszczony komin z sadzy...To jest mechanizm „nabijania kasy” niektórym polskim cwaniakom. I to wszystko w majestacie prawa. Pod osłoną ustaw i rozporządzeń. Dla przepływu pieniędzy za szkolenia nie do kasy państwa, a do kasy jakiejś, uzurpującej sobie fikcyjne prawa, federacji...Sprytny mechanizm rodem z poprzednich RP.

Mam nadzieję, że IV RP zmierzy się z takimi idiotyzmami i wyeliminuje je z polskiego słownictwa.

Prowadząc kursy z zakresu doradztwa nieruchomościowego miałem okazję przeczytać wywody myślowe „Wiedza to nie tylko władza, ale również pieniądze” z posłowia Jareda Shlaes-a do książki Tajemnice kuchni doradcy nieruchomości”.
Ciekawych zapraszam na stronę http://republika.pl/eres9596/kurs.html

Buntowałem się zawsze przeciwko licencjom i czynię to nadal. Jestem przeciwny wszelkim formom zniewalania ludzi. Uważam, że każdy dysponując własnym instynktem samozachowawczym będzie w każdej sytuacji życiowej potrafił podjąć decyzję. Dotyczy to też zakupu domu czy mieszkania.

Prawie przez całe swoje życie miałem do czynienia z zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych ludzi – w każdej formie. Aktualnie sprzedaję projekty domów i rozmawiam z przyszłymi inwestorami. Nie zauważam by ci inwestorzy szukali ludzi z licencjami. Robią to w ostateczności – przy sprzedaży mieszkań i domów, – gdy sami nie mają na widoku potencjalnego kupującego.

Po co to piszę?

Piszę podbudowany zapowiedziami rządu o braku kar za brak licencji. Brawo! Zaczynają wreszcie widzieć przeciętnego Kowalskiego jako rozumnego człowieka.

A może to naprawdę nastają czasy systemu przyjaznego ludziom? Czasy ponownego ocknięcia się z socjalistyczno-hybrydowo-kapitalistycznego snu o kolejnych licencjonowanych koszmarach.

Piszę dla wzbudzenia ludzkiego buntu i obywatelskiego niezadowolenia. Dla podkreślenia, ze każdy sam potrafi kupić czy sprzedać dom. Do tego nie potrzebuje licencji.

---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Budujemy...

Budujemy...

Autorem artykułu jest Ivo -



artykularnia_import

Finezja budownictwa jest przeogromna. Rynek pęka w szwach od oferujących się firm budowlanych. Każda walczy o klienta, oferując ciekawe promocje (jedna ściana zupełnie za free). To był oczywiście żarcik, nie spotkałem się jeszcze z taką ofertą promocyjną. Aczkolwiek promocje w swojej ofercie posiadają. Tak myślałem na temat tego co firmy mogłyby oferować - rzetelność. O tak, z usług takiej firmy bym skorzystał. Oczywiście, jeśli były by to puste obietnice, zwymyślałbym taką firmę. Lecz jeśli już bym trafił na porządną firmę, polecał bym ją każdemu znajomemu. Ooo tak. Porządnie wykonane posadzki, elewacje i docieplenia. Wykorzystane wysokojakościowe tynki gipsowe i wylewki.



"Szukajcie a znajdziecie..." jak ktoś kiedyś rzekł... ja poszukam i jestem przekonany, że znajdę firmę, która zapewni mi rzetelność wykonania.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W jaki sposób napić się własnego wina?

W jaki sposób napić się własnego wina?

Autorem artykułu jest Romuald Szczypek



Tekst dla Polaków wracających do kraju i ewentualnie szukających pomysłów na dalsze życie.

Polska od 2004 roku jest w Unii Europejskiej. Okno na świat zostało otwarte.

Nim przeciętny Polak nabierze pełnej rutyny i pozna swoje nowe możliwości minie jeszcze trochę czasu. Musimy przejść fazę początkowego zauroczenia możliwościami wyjazdów zarobkowych.

Zgodnie z powiedzeniem: ”nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre” trzeba te wyjazdy potraktować pozytywnie. To droga do wzbogacenia się wielu młodych ludzi. Wyjadą, popracują, odłożą i przeważnie – w zdecydowanej większości – powrócą do kraju. Będą jeszcze młodzi, a więc za wcześnie na bycie rentierem.

Warto będzie pomyśleć o własnym domu i o robieniu nadal czegoś innego niż dotychczas.

Propozycją tego tekstu jest zainteresowanie czytających możliwością budowy domu jednorodzinnego w otoczeniu ogrodu – winnicy. Taka realizacja planów przyszłościowych to zainwestowanie zarobionych pieniędzy w czasie „saksów” i urządzenia gniazdka dla swojej rodziny z równoczesnym uruchomieniem domowego miejsca pracy rodzinnej – by uzupełnić ubytek pieniędzy zainwestowanych w budowę domu.

Polska – po wejściu do Unii Europejskiej – ma złagodzone rygory dotyczące produkcji wina. Istnieją i poprawiają się możliwości stania się „domowym wytwórcą win do obrotu”. Ta nazwa nowego zawodu nie musi interesować wszystkich czytających ten tekst. Zainteresuje z pewnością nowe elity – posiadające gotówkę - i lubiące od czasu do czasu wypicie kieliszka dobrego wina.

A czemuż to nie mogłoby być wino z własnej winnicy? Co własne – zawsze najlepiej smakuje.

Jeśli już będziemy na etapie potwierdzenia własnego zainteresowania poruszaną tematyką – wejdźmy na stronę plikowni winiarzy zielonogórskich
http://www.winiarze.zgora.pl/index.php?option=com_docman&task=cat_view&gid=24&Itemid=49
i pobierzmy darmowe ebooki:
1.Jak napisać biznes plan?;2.O winie i budowaniu domu;3.O winorośli i samo zatrudnieniu.

Ebook o biznes planie pozwoli nam odświeżyć sobie wiadomości na temat możliwości biznesu, jakim może być winnica,a pozostałe ebooki – być może – zwiększą i spotęgują poziom napięcia naszych chęci zamieszkania we własnym domu i wypicia kieliszka wina w ciszy zieleni winnicy otaczającej nasz dom.

Poniższe linki mogą być pomocne w realizacji naszych nowych planów.

---

http://republika.pl/eres9596/murator.html http://eres9596a.bazarek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dom - budować czy nie!?

Dom - budować czy nie!?

Autorem artykułu jest Damian Damian



artykularnia_import

Nie ma się nad czym zastanawiać. Przecież ceny nieruchomości w Bielsku-Białej rosną, nie mówiąc już o większych miastach takich jak Kraków, Warszawa czy Zakopane. Jak sobie wejdziemy na jakąkolwiek stronę instrnetową, która zawiera oferty sprzedaży działek, domów czy mieszkań to możemy przekonać się, jak drogie są nieruchomości.

Ostatnio przeczytałem na www.gazetabudowlana.pl o cenach mieszakań i porównałem je z ceną mkw domu. Powiem szczerze, że w obecnej chwili nie dałbym za 1 mkw mieszkania 4 tyś. zł (Bielsko-Biała) lub 10 tyś. zł (Warszawa) i to w stanie developerskim. Przecież to trzeba jeszcze wykończyć!

Budowa domu może dla niektórych być udręką, ale powiem szczerze, że to dalej się opłaca. Wg mnie - albo budować albo kupić już zaczętą budowę i po prostu ją dokończyć. Mnie udało się wybudować dom w stanie surowym tuż przed tym wielkim bumem cenowym, jaki nastąpił końcem 2006 roku i trwa do tej pory.

Jednak mimo że ceny materiałów są drogie i tak bardziej opłaca się budować swoje cztery kąty niż je kupować w bloku.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

6 kroków do właściwie urządzonej kuchni

6 kroków do właściwie urządzonej kuchni

Autorem artykułu jest Piotr Broniarczyk



Urządzenie kuchni – niby sprawa prosta i oczywista. Każdy wie, że powinny się w niej znaleźć: lodówka, kuchnia, zlewozmywak, drobny sprzęt AGD i… no właśnie masa innych sprzętów. Jak to wszystko zorganizować? Oto 6 praktycznych wskazówek, które pozwolą na wygodne i funkcjonalne urządzenie kuchni.

Przede wszystkim musimy pamiętać, że kuchnia jest miejscem pracy, a jej urządzenie powinno tę pracę ułatwiać. Dlatego też rozważania nad kolorem ścian, szafek czy płytek zostawmy sobie na później. W pierwszej kolejności skupmy się na meritum: odpowiednim ustawieniu mebli i kolejności sprzętów AGD.



Główna zasada urządzania kuchni jest prosta: sprzęty kuchenne powinny być ustawione zgodnie z kolejnością czynności wykonywanych podczas przygotowywania posiłków. Przypomnijmy sobie, co robimy, gdy przygotowujemy posiłki. Zwykle najpierw wyjmujemy produkty z lodówki, następnie myjemy je lub obieramy i na końcu gotujemy, smażymy lub pieczemy. Spróbujmy, zatem, tak zaprojektować kuchnię, aby przypominała wygodna taśmę produkcyjną – tylko w przenośni oczywiście. Trzema głównymi punktami tej taśmy są lodówka, zlewozmywak i kuchenka i to ich ustawieniu poświęcimy najwięcej czasu.



1. Lodówka i szafki do przechowywania żywności

Najlepiej ustawić je jak najbliżej drzwi kuchennych. Istnieją co najmniej 2 bardzo rozsądne argumenty przemawiających za takim właśnie rozwiązaniem. Po pierwsze skracamy dystans jaki musimy pokonać z torbami wypełnionymi zakupami, a tej sytuacji każdy metr ma znaczenie. Po drugie to właśnie do lodówki czy szafki z jedzeniem zaglądamy klika lub nawet kilkanaście razy w ciągu dnia. Nie zawsze jest to związane z samym przyrządzaniem posiłków. Gdy w trakcie ważnego meczu lub ulubionego serialu nagle nachodzi nas ochota na małą przekąskę, można po nią sięgnąć zaraz po wejściu do kuchni.



2. Blat pomocniczy

Pomiędzy lodówką i zlewozmywakiem warto umieścić blat pomocniczy - powinien mieć długość od 40 do 60 cm. Jest to miejsce, na którym położymy produkty przed włożeniem do lodówki, jak i na te produkty, które z niej wyjmiemy, by przygotować posiłek. Ilość blatów jest często niedoceniana w czasie projektowania kuchni, ale ich przydatność okazuje się wręcz nieoceniona w czasie jej użytkowania. Nie rezygnujmy zatem zbyt pochopnie z tych przestrzeni roboczych. (więcej o blatach kuchennych).




3. Zlewozmywak

Jak wiemy służy do wstępnej obróbki produktów: mycia, płukania. Warto, zatem, umieścić go w pobliżu lodówki. Jeśli nasza kuchnia będzie wyposażona w zmywarkę, wówczas być może wystarczy zlewozmywak jednokomorowy. Dla osób zmywających w sposób tradycyjny bardziej odpowiedni wydaje się większy zlewozmywak. Co ważne nie powinien stać bokiem do ściany, gdyż możemy przez przypadek ochlapać ścianę; ani tuż przy kuchence gazowej, ponieważ podczas zmywania możemy zalać palniki.



4. Główny blat

Powinien on mieć długość od 60 do 120 cm. Pamiętajmy: im dłuższy tym wygodniej się przy nim pracuje. Jest to główne miejsce przygotowywania posiłków. To tutaj kroimy lub obieramy produkty przed włożeniem ich do garnka, na patelnię lub do piekarnika. Warto przemyśleć również jego szerokość tak, aby swobodnie mieściła się na nim większa deska do krojenia czy miska a nie tylko mały talerzyk. Nad blatem roboczym warto umieścić gniazdka elektryczne. Przydadzą się do podłączenia robotów kuchennych, blenderów czy mikserów – nieodłącznych pomocników przy przygotowywaniu potraw.




5. Kuchenka

To miejsce smażenia, pieczenia i gotowania. Podobnie jak zlewozmywak, kuchenka nie powinna stać bokiem do ściany (ściana może się nagrzewać lub pochlapać np. tłuszczem); ani przy oknie, bowiem podmuch wiatru może zgasić płomień. W pobliżu kuchenki warto umiejscowić szafki do przechowywania garnków czy patelni, tak aby wszystkie potrzebne naczynia były w zasięgu ręki.




6. Blat końcowy

Za kuchenką warto umieścić blat końcowy o długości ok.40 cm, na którym nakładamy gotowe potrawy na talerze i przenosimy na stół. Posłuży również np. do ozdabiania potraw. W pobliżu blatu końcowego warto znaleźć miejsce na nakrycia stołowe: talerze, miski czy sztućce.




Przestrzeganie tych zasad pozwoli na zaprojektowanie wygodnego i funkcjonalnego wnętrza, w którym przygotowywanie posiłków będzie łatwe i przyjemne. Oczywiście nie zawsze możliwe jest odwzorowanie zaproponowanego ustawienia np. ze względu na plan wnętrza lub usytuowanie pionu wodno-kanalizacyjnego. Pamiętajmy jednak, że niezależnie od dokładnego rozkładu sprzętów i mebli kuchennych, w kuchni przede wszystkim powinniśmy czuć się swobodnie i wygodnie.



Więcej porad odnośnie urządzania mieszkania lub tez sprzętów RTV i AGD znajdziesz na stronie: http://www.okazje.info.pl/porady.php

---

Okazje.info.pl – najgorętsze oferty, promocje i wyprzedaże sklepów internetowych i marketów w jednym miejscu.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Budowa i remont domu - porównaj ceny