sobota, 10 stycznia 2015

Domowe sieci komputerowe

Domowe sieci komputerowe


Autor: Coopernik


Każdego dnia zwiększa się ilość komputerów w naszych domach i mieszkaniach. Powszechny dostęp do sieci internetowej jest już faktem, nie marzeniem wielu - jak to było jeszcze kilka lat temu, gdy infrastruktura była słabo rozbudowana. A dostawcą internetu do naszych domów był monopolista TPSA.


Samodzielna budowa domowej sieci komputerowej.

Obecnie mamy znacznie ułatwiony dostęp do Internetu, dostawców jest tylu, że trudno podać ich dokładną liczbę.

Prześcigają się oni w oferowanych usługach. Mamy więc możliwość wyboru jednej z kilkunastu opcji dostępu do Internetu.

Dostawcy oferują dostęp za pomocą telewizji kablowej, satelitarnej, drogą radiową, światłowodową, telefoniczną - telefonii stacjonarnej oraz coraz częściej telefonii komórkowej, liczne darmowe Hot-Spoty.

Ilość opcji jest naprawdę imponująca, mimo to trwają nadal prace nad zwiększeniem możliwych rozwiązań.

W związku z rozwojem powszechnego dostępu do sieci, rośnie też ilość komputerów w naszych domach,

trudno sobie dziś wyobrazić kilkuosobową rodzinę korzystającą z jednego komputera dla wszystkich domowników.

Często zabieramy z sobą część pracy do domu - jak wtedy pogodzić potrzeby osoby pracującej z potrzebami osoby uczącej się czy chcącej poserfować w sieci?

Z pomocą przychodzą nam w takich sytuacjach technologie, które jeszcze kilka lat temu były zastrzeżone wyłącznie dla osób posiadających sporą wiedzę w dziedzinie budowy sieci LAN (biurowych, domowych, itp).

Wymagane były wtedy zaawansowane serwery sprzętowe i programowe, a pozostałe komponenty sieciowe były drogie i trudno dostępne.

Obecnie urządzenia do budowy małych i średnich sieci domowych czy biurowych potaniały na tyle, że budowa sieci domowej raczej nie przekroczy dwustu, trzystu złotych.

Modemy - niezbędne do połączenia z siecią światową, dostawcy oferują najczęściej darmo lub za przysłowiową złotówkę,

zdarza się, że liczą koszt montażu urządzenia w domu klienta, jednak zarabiają głównie na abonamencie, który zależy od zamówionego pakietu.

Rutery - urządzenia służące do rozdzielenia sygnału na poszczególne komputery - dostępne są w cenie już około stu złotych.

Karty sieciowe, tradycyjne, te montowane do płyty głównej, dostępne są w cenach już od trzydziestu złotych,

wiele współczesnych płyt głównych komputerów jest już fabrycznie w nie wyposażonych.

Karty sieciowe - radiowe można już nabyć za 70-80zł, posiadają je praktycznie wszystkie laptopy.

Mnogość i rodzaj sprzętu, ilość ich producentów może przyprawić o zawrót głowy.

Jednak warto wiedzieć o tym, że - wszystkie te urządzenia, niezależnie od producenta, tak naprawdę niewiele różnią się miedzy sobą.

Nie ma tu jakiś liderów, oferujących jako jedyni coś, czego nie ma konkurencja.

Urządzenia dopuszczone do obrotu w sklepach muszą spełniać normy dotyczące tego zagadnienia i raczej nie zdarzy sie gniot na sklepowej półce.

Ewentualne wątpliwości powinien rozwiać sprzedawca.

Ponieważ praktycznie wszystkie urządzenia wyposażone są w płytki instalacyjne(oprogramowanie),

nic nie stoi na przeszkodzie, by pokusić się o samodzielną budowę domowej sieci komputerowej - LAN.

Nie jest to ani skomplikowane, ani trudne, prostą sieć składającą się z kilku komputerów można samodzielnie wykonać w ciągu kilku godzin - oszczędzając na tym od 350-1200 zł (przy bardziej rozbudowanej, kilka pięter).

Wiedzę do tego niezbędną - tę praktyczną - możesz uzyskać z licznych publikacji i poradników.

Coopernik


http://nasze-sharpei.blogspot.com/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Drewno - jakie "nieidealne"?

Drewno - jakie "nieidealne"?


Autor: Janina Dudek


Nie każde drewno nadaje się do produkcji instrumentów czy do zastosowania przez tartak na konstrukcje dachowe. O konkretnym zastosowaniu danego surowca drzewnego decyduje nie tylko jego gatunek, ale też inne czynniki.


Często pomimo zastosowania zabiegów ochronnych, zapobiegających rozkładowi czy zmianie zabarwienia drewna, może ono ulec degradacji. Z kolei obniżenie takich właściwości jak sprężystość, twardość czy wytrzymałość surowca drzewnego, prowadzi do zmniejszenia jego wartości użytkowej.

Za degradację drewna odpowiedzialne mogą być czynniki enzymatyczne, chemiczne lub fizyczne. Defektoskopia to teoria i praktyka wykrywania wad struktury materiałów. Na szczęście opracowane są już różnorodne metody (akustyczne, optyczne i inne), dzięki którym potrafimy lepiej rozpoznawać i klasyfikować wady materiałów.

Do typowych wad drewna, które wpływają przede wszystkim na jego wartość estetyczną, można zaliczyć zabarwienie twardzieli, czyli martwej strefy w pniu drzewa. Plamy i smugi powstają już w rosnącym drzewie pod działaniem grzybów, które modyfikują barwę lub też powodują rozkład drewna. Murszenie drewna wskutek działania grzybów jest dość istotnym defektem, czasem niepozwalającym przetwórcom drewna na jego wykorzystanie do takich konstrukcji drewnianych jak więźba dachowa.

Inne wady drewna to na przykład takie, które objawiają się w samej jego strukturze. Zmiany w budowie są często bardziej niebezpieczne niż procesy, które wpływają głównie na estetykę materiału. Anormalna struktura drewna doprowadza do znacznej jego deprecjacji. Niepoprawny, zawiły układ włókien drzewnych czy “zakorek” (polegający na korze częściowo bądź całkowicie wrośniętej w drewno), to tylko niektóre z możliwych wad budowy, które mogą doprowadzić do wykluczenia materiału z użytku.

Oczywiście, surowiec drzewny może nie nadawać się do wykorzystania też z innych względów. Drewno, które pochodzi z pni bardzo starych drzew (tzw. drewno przejrzałe), ze względu na swój wiek charakteryzuje się gorszymi parametrami technicznymi niż drewno dojrzałe. Ponadto istotne jest, by przetwórcy drewna, tacy jak np. tartak, pilnowali, aby w porę stosować profilaktyczne zabiegi ochrony drewna, a w razie spostrzeżenia rozwijających się wad, niezwłocznie stosowali zabiegi zwalczające.


Tartak Izbica, znany jest ze swojej solidności, oferuje wszelkiego typu drewno konstrukcyjne, takie jak: więźba dachowa, tarcica sucha (i mokra), deska podłogowa sosnowa, modrzewiową i inne, boazeria i sztachety strugane. Tartak Izbica oferuje doradztwo, bezpłatny transport przy dużych zamówieniach i otwarty jest na zamówienia niestandardowe.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Fundament – fundamentalna sprawa

Fundament – fundamentalna sprawa


Autor: Agnieszka Szynal-Tuleja


Nagminnie powtarza się słowo fundament w prasie, telewizji, prozaicznych sytuacjach, ponieważ jego znaczenie jest istotne w każdej sferze życia. Mówi się o fundamentach związku, relacji międzyludzkich, państwa...


Ja natomiast znalazłem się na takim etapie życia, że interesował mnie wyłącznie fundament jako element konstrukcyjny, zapewniający stabilność budowli i zabezpieczający ją przed nierównomiernym osiadaniem.

Wszystko wydawało się takie proste i oczywiste. Zarówno mój ojciec, jak i dziadek wylewał fundamenty z betonu, więc nawet nie przyszedł mi do głowy pomysł, że mógłbym przerwać tę tradycję, a tym bardziej podważyć ich autorytet. Należę jednak do innego pokolenia i siłą rzeczy nie obyło się bez skonfrontowania opinii „starszyzny” z opiniami forowiczów doświadczonych w tej kwestii, mających za sobą temat fundamentów.

Jak się okazało, moi dotychczasowi doradcy zataili przede mną bardzo ważną kwestię. Ciągle posługiwali się jednym argumentem, który brzmiał: „Betonowe fundamenty są solidne, nasze domy stoją od tylu lat w nienaruszonym stanie, nie ma lepszego sposobu”, ale zapomnieli dodać coś bardzo istotnego, czego nie pominęli wiarygodni forowicze: że czeka mnie uciążliwe dowożenie betonu, rozlewanie się go na boki, konieczność jego skuwania, ryzyko uszkodzenia folii izolującej beton od podłoża, a w konsekwencji kosztowna i czasochłonna wymiana.

Taki scenariusz cieszył się na forum dużą popularnością, dlatego zacząłem pytać znajomych o ich doświadczenia i ku mojemu zdziwieniu nie mieli takich przypadków, a dlaczego? Bo zdecydowali się na bloczki fundamentowe.

To mnie w zupełności przekonało. Byli wiarygodniejsi niż członkowie rodziny z prostego powodu: mieli skalę porównawczą, mogli dokonać właściwej oceny znając zarówno zalety i wady fundamentów z betonu wylewanego, jak i bloczków fundamentowych, natomiast moi doradcy nawet nie słyszeli o nowoczesnych rozwiązaniach i nie dopuszczali myśli o innym sposobie budowania podstaw domu. Nie można stawiać na piedestale jednej rzeczy, a degradować pozostałe, nie mając o nich zielonego pojęcia i nie chcąc ich poznać. To tak jakby w XXI wieku, mając do dyspozycji pralkę automatyczną, korzystać z tary blaszanej, twierdząc, że nic nie jest w stanie jej zastąpić. Przekonałem się, że żyjąc w czasach nowoczesnych, nie powinienem rezygnować z udogodnień i komplikować sobie najprostszych czynności.

Wbrew moim rodzicom i dziadkom, wzniosłem dom na bloczkach fundamentowych, które zakupiłem w sklepie internetowym i w szybkim tempie znalazły się na działce. Czas budowy był równie błyskawiczny, gdyż bloczki nie ograniczały ekipy budowlanej czasem schnięcia. Okazały się strzałem w dziesiątkę. Dom nadal stoi ku zdziwieniu mojej rodziny i jestem pewien, że tak już zostanie. W przyszłości nauczony doświadczeniem będę swoim synom radził nowoczesne rozwiązania, nawet jeśli na rynku pojawi się coś lepszego niż bloczki fundamentowe.


http://www.ezelazny.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wymarzone "cztery kąty"

Wymarzone "cztery kąty"


Autor: Hanna Przybylska


Marzenia o własnych „czterech kątach” są dla wielu osób i rodzin życiowym celem oraz wyzwaniem. W zależności od indywidualnej sytuacji, posiadanych zasobów oraz bieżących dochodów powiązanych ze zdolnością kredytową, marzenia przybierają formę mieszkania, apartamentu, domku, willi lub rezydencji.


W kwestii, czy lepiej kupować, czy budować, zdania są podzielone. Osoby posiadające tzw. zmysł techniczny i ogólne pojęcie o zagadnieniach technicznych, budowlanych, instalacyjnych preferują podjęcie trudu budowania jako potencjalnej mieszanki osobistej satysfakcji oraz oszczędności finansowej. Nie można odmówić tej postawie logiki, bo rzeczywiście ukończenie takiej inwestycji to ogromna frajda i wiedzą o tym wszyscy, którzy mają te przeżycia za sobą. W trakcie realizacji bywa różnie, a zależy to od wielu czynników i okoliczności. Jednym z ważniejszych jest dobry projekt, czyli taki, który posiada funkcjonalne rozwiązania zagospodarowania przestrzeni, światła oraz nie zawiera błędów konstrukcyjnych. Chęć posiadania jedynego w swoim rodzaju domu popycha wielu inwestorów do zamówienia indywidualnego projektu. Należy pamiętać, że wykonanie go wymaga czasu oraz pociąga za sobą dość istotny koszt, który w zależności od powierzchni całkowitej, technologii, szczególnych oczekiwanych rozwiązań architektonicznych i technicznych waha się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przykładowo projekt nowoczesnego domu jednorodzinnego o powierzchni 180 -200 m2 wraz z zagospodarowaniem terenu to około 18-20 tys. zł.

Nie wszyscy jednak są gotowi ponosić tak znaczący wydatek, tym bardziej, że na rynku jest bardzo dużo ciekawych i wartych zainteresowania projektów wykonanych przez cenione pracownie architektoniczne o dużym doświadczeniu oraz rozpoznaniu potrzeb inwestorów. Ceny tych projektów kształtują się w granicach od kilkuset, maksymalnie do kilku tysięcy złotych. Dla wykorzystanego wcześniej przykładu można spodziewać się ceny na poziomie 1500 -1800 zł za dobrze uszczegółowiony projekt. Trzeba również mieć na uwadze, że gotowe projekty mogą za zgodą autora odbiegać od oryginalnego projektu w pewnych, dopuszczalnych zwyczajowo granicach.

Warto więc poświęcić czas na przeanalizowanie nawet bardzo wielu ofert, które zazwyczaj prezentowane są w formie naprawdę grubych katalogów książkowych lub zasobnych nośników elektronicznych. Aktualnie powszechnie dostępne są obszerne bezpłatne katalogi, a można je zamówić przez Internet. Przeglądanie ich pochłania czas, ale jest również wielką, niezapomnianą przyjemnością i inspiracją dla wszystkich zaangażowanych członków rodziny. Podczas wspólnego oglądania i komentowania kształtuje się i weryfikuje docelowa wizja przyszłego domu, w którym zdecydowanie liczba kątów znacznie przewyższa przysłowiowe „cztery”.


Hanna Przybylska

http://finanseonline1.blogspot.com

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Budujesz dom? Buduj dobre relacje ze sklepem internetowym

Budujesz dom? Buduj dobre relacje ze sklepem internetowym


Autor: Agnieszka Szynal-Tuleja


Marzenia są po to, by je urzeczywistniać. Nie jest to jednak takie proste, zwłaszcza kiedy na własne życzenie zamiast prostować sobie ścieżki do celu, usilnie je zakręcamy. Moja historia jest tego dobitnym przykładem. Postanowiłem się nią podzielić, by wyprostować waszą drogę do wymarzonego domu.


Z trudem przeszedłem etap papierologii, byłem przekonany, że najbardziej mozolny etap za mną, jak bardzo się jednak wówczas myliłem. Schody zaczęły się i to w dodatku bardzo strome w momencie poszukiwania materiałów budowlanych. Nie jest to prosty temat, zwłaszcza gdy masz bardzo mało czasu, a bardzo długą listę sklepów budowlanych do odwiedzenia. Moja wycieczka, a raczej droga krzyżowa wyglądała następująco: kilkugodzinne bezczynne stanie w korkach, sklep z mało profesjonalną obsługą, brak korków, a więc mandat, przecież nie mogło być tak kolorowo, drugi sklep posiadający asortyment o wyimaginowanych cenach, kolejna droga do pokonania, licznik wskazujący nieciekawy stan paliwa, kolejny sklep, ale niestety już zamknięty i kolejna porażka. Nie muszę chyba dodawać jak skończyła się moja przygoda z zakupami, oczywiście bólem głowy, ogólnym zniechęceniem i pustym bakiem.

Należę jednak do osób, które tak łatwo się nie poddają, skoro zamknąłem z powodzeniem jeden etap, muszę zakończyć i drugi. Przeanalizowałem całą sytuację na spokojnie, poradziłem się osób, które przeszły ten etap bezproblemowo i co się okazało?, że sam na własne życzenie wybrałem wyboistą trasę pod górkę, zamiast szeroką prostą autostradę. Wystarczyło skorzystać ze sklepu internetowego, to przecież takie oczywiste, tym bardzie, że projekt kupiłem właśnie w sieci. Człowiek jednak bywa przekorny, nawet względem siebie.

Przedstawię wam teraz zupełnie odmienny scenariusz zakupów, dzięki któremu moje marzenie zaczęło przybierać realne kształty. Siedzę wygodnie w fotelu, popijam ulubioną kawę i lekkim kliknięciem przeglądam oferty sklepów internetowych. Nie spieszę się, ponieważ nie ograniczają mnie godziny otwarcia sklepu, mam czas na zastanowienie się, porównanie ofert, analizę. Nie pokonuję kilometrów, wszystkie niezbędne materiały zlokalizowane są w jednym miejscu. Podejmuje ku swojemu zdziwieniu dość szybko przemyślaną decyzję. Uśmiecham się sam do siebie, bo wybrany przeze mnie sklep internetowy ma ogromny wybór przedmiotów, począwszy od cegieł, pustaków i bloczków, poprzez systemy rynnowe oraz stolarkę budowlaną, a skończywszy na elementach drogowych i chodnikowych, narzędziach. Więc na dobrą sprawę korzystając z ofert jednego sklepu mogę doprowadzić dom i jego otoczenie do perfekcji. Różnorodność produktów idzie w parze z ich dokładnym opisem, dzięki czemu w szybkim czasie awansuje z laika do rangi specjalisty w dziedzinie materiałów budowlanych.

Mój entuzjazm wzbudzają także liczne promocje, ceny, które są o wiele niższe niż w stacjonarnych marketach budowlanych. Składam zamówienie i po prostu czekam, co za radość, temat zamknięty, transport zorganizowany, czas i pieniądze zaoszczędzone, nie może być lepiej. Pewnie zapytacie: Skąd ten spokój, przecież kupiłeś przysłowiowego kota w worku? Już wyjaśniam, sklep ma wiele pozytywnych i obiektywnych opinii zamieszczonych przez zadowolonych klientów na niezależnych forach internetowych, ponadto dzięki profesjonalnej obsłudze zostałem zapewniony o wysokiej jakości produktów, a także w razie jakichkolwiek problemów o prawie do reklamacji, lub zwrotu towaru. Jak można w takiej sytuacji popadać w panikę?

Dziś oglądam nie tylko stertę dokumentów, ale i dom, który ma ściany, dach i okna. Wiem, że to nie koniec i czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy, ale jestem spokojny, mam przecież świetnego sprawdzonego doradcę i dostawcę – sklep internetowy. Podejrzewam, że gdybym poprzestał na sklepach stacjonarnych, dziś miałbym tylko pozwolenia na budowę, nic więcej.


http://www.ezelazny.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Budowa i remont domu - porównaj ceny