piątek, 19 listopada 2021

22 kwietnia, Dzień Ziemi. Jak dbać o naszą planetę?

Kilka prostych sposobów jak dbać o naszą planetę bez większego wysiłku. Połączmy nasze siły!

Wielu z nas pamięta, że 22 kwietnia jest Dzień Ziemi, ale czy faktycznie do nas to dociera? Jest tyle sposobów, żeby wspomóc naszą planetę. Żeby nasze dzieci mogły żyć w dobrych warunkach.

Oto kilka z nich:

-> Wyłącz telewizor, kiedy go nie oglądasz. -- Telewizor zużywa średnio 175 kWh rocznie, z czego 45% to zużycie podczas "stand-by" (uśpienia).

-> Kup żarówki energooszczędne! Zużywają one 80% mniej energii niż tradycyjne, a mogą działać dziesięć razy dłużej!

-> Zastępując trzy żarówki o mocy 40W jedną o mocy 100W można uzyskać tyle samo światła i przy okazji zużyć mniej energii.

-> Kupuj książki audio Kupując 1 książkę audio na mp3 oszczędzasz tworzywa sztuczne i ok 2l ropy naftowej!

-> Zamień prasę tradycyjną na elektroniczną! Oszczędzaj do 80% codziennych wydatków na prasę oraz nawet 52kg papieru rocznie.

-> Nie wycinaj lasów! Kupuj e-booki.Jedna e-książka, to 1 małe drzewo więcej w naszych lasach.

Przyłącz się do akcji, zrób coś dla Ziemi z okazji jej Dnia!
Wejdź na nasz blog i zapisz się do grupy wsparcia ziemi!

Oszczędzaj naszą ziemię!Oszczędź na papierze, na ropie naftowej. Segreguj śmieci. Nie zużywaj niepotrzebnie torebek, które rozkładają się przez 400 lat! Kiedy masz do wyboru napój w puszce, czy w butelce - wybierz butelkę. Puszkę trudniej jest przetwarzać. Nie marnuj niepotrzebnie. Żyj godnie.

Segreguj śmieci. Na każdym osiedlu znajdziesz pojemniki z oznaczeniami, na szkło, plastik, papier i aluminium. Szukaj na opakowaniach produktów oznakowań recyklingu. Gaś światło, kiedy wychodzisz. Zakręcaj wodę, gdy jej nie używasz. Naprawdę łatwo jest być eko. Dołącz do naszej drużyny!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Techniki przesadzania roślin doniczkowych

Boisz się przesadzić swoje kwiaty? Naprawdę to nic trudnego, zajrzyj do artykułu na ten temat i do dzieła!

Amatorzy ogrodnicy bardzo często denerwują się przy przesadzaniu, traktując je jako delikatną i trudną operację. Jest to jednak czynność prosta, będąca częścią typowych zabiegów pielęgnacyjnych,
wykonywanych przy roślinach doniczkowych. Jeśli przesadzanie zostało wykonane prawidłowo, to jest ono niewielkim stresem dla rośliny, który w konsekwencji pozwala jej lepiej rosnąć.
Przesadzanie polega na przeniesieniu rośliny z doniczki do doniczki i wymianie całego podłoża lub tylko wymianie części podłoża, jeśli doniczka jest odpowiednich rozmiarów i właściwy termin
Przesadzanie najlepiej wykonywać, gdy wegetacja budzi się do życia, tzn. w okresie od początku lutego do końca marca. Można jednak przesadzać nawet przez cały rok, gdy roślina objawia taką potrzebę. Jeśli praca została dobrze wykonana, to po przesadzeniu roślina nie wykazuje żadnych oznak osłabienia. Należy jednak unikać wykonywania tego zabiegu pod koniec sezonu (począwszy od września) w przypadku roślin, które zimą wymagają spoczynku zimowego. Nowe podłoże pobudza zwykle wzrost rośliny, gdyż zawiera więcej składników pokarmowych.

Nie wszystkie rośliny muszą być przesadzane każdego roku. Zależy to od szybkości wzrostu i stosunku ich rozmiarów do wielkości doniczki. Koniecznie należy przesadzić roślinę wówczas, gdy traci ona stabilność z powodu niezrównoważenia przez doniczkę wielkości części nadziemnej.
Muszą też być przesadzone rośliny „wychodzące” z doniczek, tzn. mają pędy rosnące poza nimi lub takie, które zajmują całą objętość doniczki do tego stopnia, że podlewanie od góry jest niemożliwe. Slaby wzrost lub brak wzrostu oraz blednięcie unerwienia liści wskazują także na to, że czas na przesadzenie.
• Przycinanie korzeni
Rozwój korzeni jest proporcjonalny do wzrostu części nadziemnej rośliny. Ograniczona pojemność doniczki powoduje, że korzenie rosną spiralnie, tworząc u podstawy bryły ziemi rodzaj węzła. To splatanie korzeni nie pozwala roślinie na odpowiednie odżywianie się. Trzeba więc rozplątać korzenie i nie wahać się przed całkowitym usunięciem węzła. Przycinając system korzeniowy w ten sposób sprawiamy, że wytworzą się korzenie boczne intensywnie pobierające składniki pokarmowe z podłoża.
I Wszystkie etapy krok po kroku
Przyjrzyjmy się doniczce. Jeśli wydaje się nam zbyt mała w stosunku do rośliny, to należy ją zmienić. Zwykle nowa doniczka powinna mieć średnicę większą o 2—4 cm od starej, gdyż większość roślin woli rosnąć dość „ciasno”. Otwór w dnie doniczki należy zasłonić na przykład kawałkiem plastykowej siatki, aby nie uległ zatkaniu. Następnie układamy warstwę drenażu (keramzyt, żwirek czy rozdrobniony tuf) o grubości 3 do 5 cm. Następnie wypełnia się ziemią jedną czwartą do jednej trzeciej objętości doniczki. Wyjmujemy roślinę z doniczki opukując uprzednio jej brzeg np. o róg stołu. Przed przesadzeniem lepiej rośliny nie podlewać przez kilka dni. Przycinamy korzenie, a następnie umieszczamy resztę bryły korzeniowej w nowym podłożu. Górna część starej bryły korzeniowej powinna zostać pokryta warstwą nowej ziemi grubości 1—2 cm. Dosypujemy ziemię do doniczki. Należy ugnieść ją palcami lub niewielką pałeczką bambusową. Zabieg kończymy obfitym podlaniem.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak zakupy przez internet mogą ułatwić życie czyli co naprawdę zyskasz kupując zwykłe worki do odkurzacza

Czy zastanawiałeś się nad tym ile czasu spędzasz w pracy, ile na zakupach a ile z rodziną i dziećmi? Jeśli odpowiesz uczciwie na to pytanie to zobaczysz jak mało czasu zostaje ci dla najbliższych. Do pracy chodzić musisz, a co zrobić aby więcej przebywać z dziećmi? Jak zaoszczędzić czas a przy okazji i pieniądze?

Z pewnościa dzisiajsza mlodzież nawet sobie nie wyobraża jak wyglądały zakupy jeszcze jakieś 20 lat temu, a filmy z czasów PRL-u to dla nich po porostu zupełnie inna obca rzeczywistość. Stania w kolejce kojarzą im się wyłącznie z oczekiwaniem do kasy w supermarkecie a wielogodzinnego stania w kolejce za mięsem po prostu sobie nawet nie mogą wyobrazic. Ja to wszystko dobrze pamiętam! Ile czasu się zmarnowało na polowanie praktycznie rzecz biorąć za wszystkim, nu może z wyjątkiem octu.

Porównując te czasy z tym co mamy teraz nie przestaję się dziwić jak szybko zachodzą zmiany, jak zmienia się otaczajaca mnie rzeczywistosc i ludzie oraz jak szybko się zapomina to, co przeminęło. Lepiej nam się powodzi, jezdzimy swobodnie po świecie i mamy wymarzoną demokrację. Powstały nowe firmy, nowe szkoły, nowe banki i bardzo dużo nowych sklepów. Wydawało by się, że niczego nam już nie brakuje do szczęscia…. A ja wciąż nie lubię chodzić po sklepach… Dlaczego? Dlatego, że mimo zawalonych towarami sklepów wciąż marnuję strasznie dużo czasu na zakupy. Wydawało by się, że to co piszę to absurd, a jednak to rzeczywistość. Co z tego, że wszędzie jest pełno wszystkiego, ale tak naprawdę wartościowych rzeczy i w rozsądnej cenie nie znajdziesz tak łatwo i szybko. Często przypomina mi się powiedenie mojej babci, która była nadzwyczajnie rozsądną kobietą i dobrą gospodynią: czasami jest łatwiej zarobić pieniądze aniż mądrze je wydać”. Dlatego staram się racjonalnie robic zakupy.

Pewnego dnia, kiedy odwiedziłam kilka sklepów w poszukiwaniach worków do mojego odkurzacza, i gdy w żadnym z nich nie znalazłam odpowiedznich dla mnie, powiedziałam sobie, że dosyć marnowania czasu i trzeba coś z tym zrobić! Przecież nie mogę ciagle biegać i szukac zwykłych worków!!!! Szkoda życia! Wysiadając z autobusu spotkałam koleżankę i podzieliłam się z nią swoim zmartwieniem. Ona właśnie i doradziła mi jak wyjść z zaistniałej sytuacji. Okazało się , że ona również miała ten sam problem ale na szczęscie znalazła wyjście – kupowanie worków w specjalstycznym sklepie internetowym w którym są wszystkie typy i rodzaje. Po prostu wchodzisz na stronę, wybierasz i zamawiasz.

Żadnego biegania i szukania. Życie jest zbyt cenne i piękne i przemija tak szybko aby go marnować na ciągłe chodzenie po sklepach! Jeśli i Państwo jesteście tego samego zdania zapraszam po worki i filtry do odkurzaczy.

----------------------------------------------------------------



Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kominek w salonie - elegancja i ciepło

Od kilkunastu już lat panuje w Polsce moda na kominki. Moda to o tyle praktyczna, że poza swoistą elegancją, dzięki kominkom możemy przy okazji zaoszczędzić nieco na tradycyjnym ogrzewaniu, zarazem ciesząc oczy naturalnym płomieniem. Sprawdź czy to rozwiązanie będzie dobre także dla Ciebie!

Dla kogo kominek?

Kominki - nie czarujmy się - wyglądają dobrze dużych salonach, które znajdziemy w samodzielnych domach lub apartamentach. Jeśli dom pozostaje na razie tylko w sferze Twoich marzeń i dziś masz tylko niewielkie mieszkanie, dodatkową przestrzeń jaką zabierze kominek ciężko będzie wygospodarować, do tego kominek w małym pomieszczeniu wygląda po prostu brzydko. 
Dlatego też musimy mieć duże pomieszczenie, w którym kominek nie będzie przytłaczać, ale stanowić jeden z podstawowych elementów wyposażenia. Trzeba mieć też na uwadze, że nie można zbyt blisko samego pieca stawiać przedmiotów łatwopalnych, co znów implikuje wymóg pewnej przestrzeni.

Jeśli już zdecydowaliśmy, że chcemy kominek posiadać i mamy do tego warunki, warto nie kupować pierwszego z brzegu, ale przejrzeć ofertę różnych producentów. Piece kominkowe są produkowane w różnych rozmiarach, kształtach, mają też różne parametry (kluczowym elementem jest tutaj szyba, która musi być bardzo trwała i odporna). 
Pomimo że konstrukcja wydaje się prosta, obudowy kominkowe posiadają czasem różne rozwiązania, które pozwalają wykorzystać je w różnych warunkach budowlanych - posiadają też odmienną estetykę. Dlatego też przed dokonaniem wyboru warto omówić wątpliwości ze sprzedawcą, sprawdzić alternatywne rozwiązania i ostatecznie wybrać to najodpowiedniejsze dla naszych potrzeb.

Nie wolno przy tym zapomnieć o stosownych akcesoriach! Nawet najbardziej estetyczny kominek będzie wyglądać źle, jeśli drzewo lub brykiet będą leżeć na podłodze, zaś do pracy z ogniem wykorzystywać będziemy stary pogrzebacz. Odpowiednie akcesoria nie są zbyt drogie, a estetycznie wykonane narzędzia i odpowiednia podstawka (lub przygotowana wcześniej wnęka w ścianie) na brykiet pozwolą połączyć użyteczność z odpowiednią estetyką.

Trzeba też pamiętać, że szyby w kominkach często się kopcą i trzeba je regularnie czyścić - tutaj polecić można nawet zwykły środek czyszczący dostępny w domu i szmatkę - najważniejsze by szybę utrzymać w czystości, gdyż ogień potrafi ją czasem osmolić i wygląda wtedy zwyczajnie brzydko.


Opłacalność inwestycji

Jeśli mamy dostęp do darmowego drewna, w dłuższej perspektywie posiadanie kominka będzie na pewno bardziej opłacalne od tradycyjnych rozwiązań. 
Nawet jeśli drewno musimy kupić, przy odpowiednim rozłożeniu instalacji grzewczej (np. dodaniu dodatkowych kanałów wentylacyjnych do innych pomieszczeń) piec także może być opłacalny. Zwłaszcza, gdy zamiast drzewa w tradycyjnej postaci zainteresujemy się brykietem. Nie ma co kryć - brykiet drzewny nie jest tak piękny i tradycyjny w formie jak drewno, ale na pewno jest to rozwiązanie ekonomiczne i wygodne - zarówno przy transporcie, składowaniu jak i samym spalaniu. Brykiet jest bowiem ekologicznym materiałem stworzonym specjalnie do kominków, jest suchy, ma wysoką sprawność energetyczną i doskonale się pali. Do codziennego ogrzewania jest więc rozwiązaniem idealnym!

Bez względu jednak na wykorzystywany materiał - tradycyjne ogrzewanie niemal zawsze będzie droższe. Z drugiej jednak strony kominek to nie urządzenie, które regulujemy pokrętłem - wymaga jednak pewnej uwagi i uzupełniania materiału palnego. O ile ma pełnić wyłącznie funkcję estetyczną - nie ma problemu - raz na kilka dni możemy dla przyjemności rozpalić nawet niekoniecznie brykietem - a właśnie naturalnym drewnem, ale jeśli planujemy kominkiem ogrzewać pokój czy cały dom - trzeba się liczyć z faktem, że wymaga stałej uwagi. Stąd też rozwiązanie to polecane jest dla świadomych osób, które dysponują odrobiną dodatkowego czasu i po prostu mają ochotę to robić. Niemniej odwdzięczy się na pewno przyjemnym ciepłem, blaskiem i... niższymi rachunkami!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

3 Niezwykłe Typy Materacy Do Sypialni

Co takiego jest właśnie w tych materacach, że uważa się je za tak wyjątkowe i niezwykłe? I w jaki sposób dzięki nim możesz dramatycznie podnieść komfort swojego snu? Wszystko za sprawą zapierającej dech w piersiach technologii, która przemienia Twoje łóżko w prawdziwą aparaturę do wypoczynku.

Czasy, kiedy ludzie spali byli jak i byle gdzie mamy już za sobą. Odchodzą w przeszłość wraz z niesławną wersalką: meblem, który jest odpowiedzialny za to, że tak wiele osób z rozrzewnieniem wspomina okres, gdy ich kręgosłup był jeszcze w dobrej formie.

Teraz, do konieczności zaopatrzenia swojego łóżka w profesjonalny materac nie trzeba nikogo przekonywać. Wygodnych materacy jest na rynku sporo – i jest z czego wybierać.

Niewiele osób wie jednak, nawet dziś, jak zaawansowana technologicznie jest branża zajmująca się zapewnieniem ludziom warunków do dobrego snu. I jakie niezwykłe materace są produkowane. Poznaj trzy z nich. Nowoczesne. Zachwycające. I – co najważniejsze – dostępne w sprzedaży w Polsce.

Tak, jeśli masz ochotę, możesz zafundować sobie jeden.

Materace termoelastyczne piankowe

Te materace obrosły legendą, jako że ich wynalazcą jest NASA, amerykańska agencja kosmiczna. To działa na wyobraźnię. Zwłaszcza, że właściwości materacy termoelastycznych są tak inne od wszystkich pozostałych.

Materace kosmiczne? Można tak to ująć.

Co jest w nich takiego niezwykłego? Reagują na ciepło. Wystarczy, że się położysz, a materac zaczyna odbierać ciepło, które emituje Twoje ciało. Materac ugina się pod wpływem Twojego ciężaru w tej samej chwili, kiedy się kładziesz i tak jak inne materace, dopasowuje się do ciała pod wpływem takiego nacisku. Ale potem, następuje dalsze dopasowanie właśnie pod wpływem wyemitowanego przez Ciebie ciepła. Aby ulepszyć osiągnięty efekt.

Jest to jakby takie „drugi etap” dopasowania, który znakomicie podnosi wygodę odpoczynku. Do tego stopnia, że materace termoelastyczne stosuje się czasem w profilaktyce odleżynowej.

Przykładem materaca termoelastycznego jest na przykład „Czuła Jest Noc (ME)”, model posiadający aż 7cm pianki wrażliwej na ciepło.

Materace termoelastyczne lateksowe

To, co wydawało się zarezerwowane tylko dla specjalnych, drogich pianek, udało się zawłaszczyć także niektórym producentom lateksu. Powstał lateks typu „memo”. Lateks termoelastyczny.

Mówi się o nim, że jest to lateks z pamięcią, ponieważ - jak każdy materiał termoelastyczny - zatrzymuje, jakby „zapamiętuje” na chwilę kształt osoby, która na nim leży. I kiedy wstaniesz z materaca z memolateksu, jeszcze przez moment możesz podziwiać – jeśli chcesz – odbicie Twojego ciała na płycie lateksu.

To wkrótce znika i powierzchnia materaca powraca do swojej pierwotnej postaci.

Materace z memolateksu, którego niezwykle udanym przykładem jest model „Markiza Memo”, łączą wszystkie zalety materacy lateksowych i termoelastycznych.

To wspaniale harmonijna kompozycja.

Materace z fizjolateksu

Ten materac nie posiada wrażliwości cieplnej, ale proponuje Ci wygodę osiągniętą na inny sposób. Blok lateksowy, stanowiący wypełnienie takiego materaca (sztandarowy model: "Sendar"), zaprojektowany został z uwzględnieniem tego, w jaki sposób ciało człowieka w pozycji leżącej wywiera nacisk na podłoże. I wiedzę tę wykorzystano już na najbardziej pierwotnym, materiałowym poziomie: przy tworzeniu bloku lateksowego.

Bo widzisz, wiele materacy posiada tak zwane strefy twardości. Dzięki nim pewne rejony materaca są bardziej miękkie, a inne bardziej twarde, w zależności od przeznaczenia. Czyli, w zależności od tego, czy przeznaczone są pod „cięższe”, czy pod „lżejsze” elementy ciała człowieka.
"Sendar" także posiada strefy twardości. Ale są one w nim tylko dodatkiem do czegoś, czego nie posiadają tradycyjne materace lateksowe.

Otóż lateks w materacu tego typu posiada zróżnicowaną gęstość. Najbardziej gęsty jest w części biodrowej materaca, a więc tam, gdzie nacisk na materac będzie największy. Odpowiednio mniejszą gęstość zastosowano w częściach skrajnych bloku lateksu.

A co najważniejsze – przejście między gęstościami odbywa się płynnie. Nie ma tam „schodków” gęstości. Budowa takiego materaca jest swoiście „naturalna”. Tak jak naturalna jest budowa ciała ludzkiego.

Typów i rodzajów materacy jest naprawdę dużo. Można się zagubić, próbując porównać, czym jeden model różni się od innego.

Ale te trzy typy i modele materacy odznaczają się na tle całej reszty.

Są prawdziwie niezwykłe.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Budowa i remont domu - porównaj ceny